Dzisiaj chciałbym wam pokazać mojego składaka:
Historia:
Pewnego dnia byłem z tatą na złomie i to on wypatrzył go w kontenerze, miał tylko przednią felgę, kierownicę, łańcuch i ośkę od pedału. Był też drugi zielony, lecz był jeszcze bardziej goły.
Poszliśmy z tym do szefa (mój wuj) chciał 10zł. Kupiliśmy go od razu.
Rower przeleżał w garażu chyba pół roku, aż go z młodszym bratem wyciągnęliśmy.
Założyliśmy mu na tył koło 16" (mniejsze) z łysą oponą, a na przednia felgę oponę Stomil Motylek od BMX'a i stare siedzenie od brata górala.
Początkowo opona na przodzie była wypełniona szmatami
później znalazłem dętkę 26" i upchnąłem ja w 20 calowej szerokiej oponie
Tylna opona po małym palonku dostała dziury i wylazła dętka, więc podłożyłem kawał szmaty i dętki
Przez ostatnia zimę jednak dętka na przodzie się zdziurawiła
a flek w tylnej oponce pękł
Wczoraj wyciągnąłem go i zacząłem naprawiać. Założyłem na przód jak nowe koło 16" które udało mi się zdobyć na złomie
a pod dzurę w tylnej oponce wstawiłem kawałek rowerowej opony, to nawet teraz guza nie ma
Jest tylko kłopot, że jest nisko zawieszony i na zakrętach nie można pedałować
PS 1. Zapomniałem wcześniej napisać, że rama jest czerwona.
2. Na tylnym kole 16" bez problemu rwie przód do góry.
3. Z tyłu ma zaczep do przyczepki
Jak sie podoba?
Fotki dam później, bo noc jest, a żadnych mu nie robiłem