Mój Mińsk!
|
Autor |
Wiadomość |
Artur
Zachmurzony
Liczba postów: 2,356
Imię: Artur
Skąd: Poznań
Pojazd: Inny
|
RE: Mój Mińsk!
Przed kilkoma minutami miałem okazję po raz pierwszy przejechać się Mińskiem - co prawda tylko po ogródku, mając do dyspozycji jedynie światło przednie i kontrolkę luzu, z hamulcy jedynie przedni... Co zauważyłem, troszkę ciężko odpala jak jest zimny, na ciepłym od kopnięcia. Jak jedzie? Cudnie! Myślałem, że nie będę go mógł opanować - bo cięższy i większy - a jazda nim idzie mi lepiej jak Ogarem - nic się nie trzęsie, nie lata, motor porządnie trzyma się na drodze. Jest cichutki (w stosunku do poprzednika, rzecz jasna), mimo tego, że nie mogłem się rozpędzić - jazda na niskich prędkościach była o wiele łagodniejsza i przyjemniejsza.
Co do stopki bocznej - zrezygnowałem. W garażu stawia się go okropnie (na centralnej stopce) - nie ma o co zaprzeć i trzeba tył podnosić (co troszkę komicznie wygląda). Ale na normalnym podłożu - asfalcie czy kostce - nie ma z tym najmniejszych kłopotów. Więc nie będę się bawił.
Ma ktoś pomysł na hamulec tylny? Bo muszę zamocować dźwignię rozpieracza, a nie chce wejść - tak samo miałem w kołach od Jawki, zaszła konieczność jego zdjęcia. Jest może na to prosztszy sposób?
I mała rada dla miłośników "tjuninku", co z Rometów chcą wyścigówki robić - kupcie po prostu motor. Mi też chodziły po głowach przekładki silników z WSK, chociażby, ale - całe szczęście - zawsze rezygnowałem. Aż w końcu kupiłem tego Mińska, bo motorower jednak jest dla mnie ciut za wolny... Nie żebym chciał po 300 km/godz. jeździć - nie o to chodzi. Mińsk z pewnością jakieś 80 km/godz. wyciągnie bez kłopotu, a z taką prędkością można już normalnie podróżować.
|
|
27-12-2012 21:41:17 |
|
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 7 gości
|
|