Post: #1

Dziś nie zdałem na kartę motorowerową,jestem przygnębiony a AM wchodzi od 2013 zababrały mi 3 punkty do zdania zasrane testy wielokrotnego wyboru jak na rowerową zdawałem to były jednokrotnego wyboru i były proste i zrozumiałe i zdałem za pierwszym razem, kiedyś w PRL-u to wystarczyła karta rowerowa i zarejestrowanie i można było hulać motorowerem i pewnie pytania były proste,a mój tata mi mówił ze jak on zdawał na prawko na samochód kiedyś to tak spytali go ze znaków,skrzyżowań,i mechanizmów auta, a praktyk na placu nie miał tylko od razu na ulice i tyle,i to było sprawiedliwe a nie tak ja teraz specjalnie oblewają bo za dużo samochodów jest w Polsce a drogi fatalne ja się martwię jak ja zdam prawko a i zapomniałem jeszcze dodać ze mój ojciec jeździł potem w wojsku jako kierowca dostał brązową odznakę kierowcy jakby dzisiaj tak uczyli kierowców jak kiedyś oj to byli by to kierowcy.na pewno by tyle wypadków nie było jak teraz przez brawurową jazdę bo kierowca powinien wiedzieć na co go stać i ile sobie może pozwolić.
Jakie jest wasze zdanie.

Post: #2

Pierwsze co to musze powiedziec ze jestes jednym z niewielu przypadkow ktorzy nie zdaja na karte. Ja uwazam ze bardzo dobrze, ze egzaminatorzy upierniczaja, bo duzo ludzi wlasnie jest za pewnych za kierownica. A co twoj tato zrobil to mysle ze nikogo nie interesuje. Pewnie sie nie uczyłes i miales za mala wiedze wiec dobrze ze nie zdales bo nie znasz przepisow, trzeba bylo sie ich nauczyc.

Post: #3

heh jak żeś to zrobił żeś nie zdał co do oblewania bo za dużo aut.... to chodzi nie o to że za dużo .... tu chodzi o wyciągnięcie więcej kasy z twojego portwela...

Post: #4

Typowa reakcja gimbusa na to że nie zdał, nie ogarniasz przepisów to nie zdajesz, test powinien być dość trudny ale i tak jest na tyle łatwy żeby zdać choć za 2 podejściem. Ja zdałem za 2 podejśćiem bo jakoś tato mi dziko wytłumaczył albo ja źle zrozumiałem pierwszeństwo przejazdu przez skrzyżowania a później napisałem na max. Testy są dosć łatwe ale dobrze że nie wszyscy zdają bo później na krzyżówce taki stoi i nie wie co zrobić. Kiedyś było inaczej ale nie wracajmy do tego bo już to raczej nie wróci, jeździło mniej samochodów praktycznie same furmanki i motocykle. Mój wujek jak zdawał na samochód to instruktor zobaczył jak towar do sklepu przywieźli i poszedł na 20 min w kolejke i po powrocie pojechali do miejsca startu i zdał.

Post: #5

Ja zdałem za pierwszym razem. Dodam że żeby zdać uczyłem się cały miesiąc.

Post: #6

Mój wujek jak zdawał na samochód to instruktor zobaczył jak towar do sklepu przywieźli i poszedł na 20 min w kolejke i po powrocie pojechali do miejsca startu i zdał.

to sie nazywa teraz potocznie prawko za flaszke , i ty sie jeszcze tym chwalisz?

Post: #7

Jakby uczyli tak jak kiedyś, to byłby jeden wielki burdel. Ruch uliczny od tych czasów wzrósł minimum kilkunastokrotnie. W tych czasach ruszyć samochodem i zmieniać biegi to się małpkę nauczy. Trudność testów które są teraz i tak jest na poziomie przedszkola, na szczęście od stycznia (podobno) się to zmieni.

Prawda jest taka, że jak człowiek na prawdę zna przepisy i umie się poruszać po drodze według zasad, to nie powinien mieć problemu z niczym. Bo ruszyć i jeździć to nie sztuka. Wymagania zdobycia karty motorowerowej w tych czasach są na tak śmiesznym poziomie, że jeśli sobie z tym nie radzisz - nie chciał bym Cię spotkać na ulicy w ruchu drogowym Nie bierz tego do siebie, ale te testy to minimalne minimum.


Oczywiście pomijam fakty typu WORD w Bydgoszczy gdzie zdaje się za 20 razem, bo oczywiście nie decyduje to jak jeździsz tylko na jakiego egzaminatora trafisz - No ale to już dotyczy wyższych kategorii.

Post: #8

uczyłem się możecie nie wierzyć poległem na tym ze było pytanie co nie wolno motorowerzyście;
A jazdy obok innego pojazdu
B trzymania się innego pojazdu
C gwałtownego hamowania
zaznaczyłem wszystkie a było tylko A B jakbym jechał i zamiast przed światłami(czerwonym) powoli zwalniać do zatrzymania się,to przed nimi z piskiem opon się zatrzymał to było by to nieprawidłowe powinno być jasno napisane gwałtownego hamowania w określonej sytuacji i napisane w jakiej nie będę tu pisać jeszcze innych głupich pytań na których się potknąłem
powiem krótko testy są tak ułożone aby swoimi niejasnymi pytaniami lub odpowiedziami prowadzić do zdenerwowania i nieskupienia mam do siebie pretensje ze nie zdałem i jestem wnerwiony 100 ileś tam osób w szkole pisało ten test zdało 17 chyba a dlatego ze mieli ściągi też mogłem mieć ale mam taką zasadę wole nie zdać uczciwie niż zdać nieuczciwie i znaleźć się potem na czołówce z samochodem

Post: #9

Sorry, ale pytanie jest banalnie łatwe. Widać, że się nie uczyłeś. Nie odwołuj się do jakichś sytuacji dziwnych bo pytanie jest jasne, jeśli nie odnosi się do hamowania konkretnie w sytuacji to odnosi się do ogółu sytuacji. Prosta logika...

Post: #10

ja nie wiem czy jestem aż takim lamusem ze nie zdałem jeżdżę już prawie 6 lat a przed testem to się z 2 tygodnie uczyłem zawsze sobie na wieczór wchodziłem a to na neta i zarąbałem bratu testy na prawo jazdy kategorii C i D i co mi to dało nie zdałem normalnie ja sobie tego nie daruje.

---

no dobra nie zdałem ale życie toczy się dalej będę sobie jeździł tak ja wcześniej i gites ale trochę szkoda może AM będzie od 2014 to bym jeszcze raz podszedł martwię się jak ja zrobię prawko na samochód

Post: #11

Zapisz się na poprawkę i tyle

Post: #12

AM będzie od 2013r. już raczej pewne.

Post: #13

no bardzo bym chciał podszedłem do pani czy by to nie dało rady jakoś poprawić powiedziała ze może w przyszłym roku tylko te cholerne AM wchodzi i dupa z poprawki a nie wybulę kasy na AM bo moim zdaniem to się nie opłaca, oby pan Bóg sprawił ze przesuną AM na 2014

Post: #14

Ja zdałem za 1wszym razem 21 pytań teoretycznych napisane na 21 pkt.
Później osobno znaki - 10/10pkt, i jazdy Najszybszy i Najlepszy przejazd.
uwzględniając kolegę co by go dziecko hulajnogą wyprzedziło jak zdawał. Taką prędkość utrzymywał

A karta mi się przydała, były różne pytania - odpowiedź nie ABC, tylko swoimi słowami.
Byłem świadkiem 2ch wypadków, więc wiedziałem czyja była wina.

Jak zdasz, to uczysz się dalej, nie tak jak większość w moim wieku wyznaje zasadę - zdałem, jeżdżę jak chcę..

Post: #15

Boże święty jaka panika. Zostaw ty tego komara w spokoju jak podstaw nie znasz. Ja np jakoś specjalnie nie boje się prawa jazdy które zaczynam od nowego roku. Jak jeździsz w ruchu ulicznym a nie z jednej wiochy do drugiej to już masz tak wyrobione nawyki ,że skrzyżowania itp ogarniasz bez myślenia.
A ten przykład co podałeś. Odpowiedź C. Oczywiście ,ze wolno ci hamować gwałtownie. Jak by ci ktos wyjechał to co nie wolno ci zahamować? Odrobina logiki i wszystko wiesz.