Post: #16

no supcio ogarek

Post: #17

Ładny Ogar jak byś porzebował cześci pisz mam tego troche do ogra 200

Post: #18

Kolejna porcja fotek!
Tym razem w dzień robione, widać "piękno" Ogara
Do wymiany linka gazu i nowa opona
Dziś sprawdzając czy zapali przy -2 st. zauważyłem że po tym jak mi zgasł na wolnych obrotach, potem nie dało sie go zapalić... w czym problem?

A tu kilka fotek :












A tu wczorajszy zakup nowa opona Stomil




Będąc u mojego Wujka, na wieść że kupiłem Ogara przyniósł mi dwa prezenty


Możemy odczytać ze cena tego produktu w czasach PRL-u wynosiła 130 zł.


I jeszcze zdjęcie działającego licznika mojego Ogara.
Możemy z niego odczytać 7287, 7 km


Pozdrawiam!

Post: #19

Czy ty go nie kupiłeś z jastkowic? Jak tak to znam tego ogara miałem okazje przy nim pracować wiem,że Na 100% masz moje siedzenie
Zajrzyj pod nie. Blacha na dole jest w oryginalnym niebieski malowaniu

Post: #20

(02-12-2012 19:20:25)naveintre napisał(a):  Czy ty go nie kupiłeś z jastkowic? Jak tak to znam tego ogara miałem okazje przy nim pracować wiem,że Na 100% masz moje siedzenie
Zajrzyj pod nie. Blacha na dole jest w oryginalnym niebieski malowaniu

Tak z Jastkowic, od Skałka ma pod siedzeniem blache niebieska właśnie Co tam przy nim robiłeś?

Post: #21

A sporo grzebałem. Zapłon, pierścionki,hamulce,elektryka,gaźnik i takie tam. Byłem nawet przy kupnie tego ogarka w Gorzycach Pozostaje mi tylko współczuć ci tego padła. No chyba ,ze ktoś je w końcu ogarnął bo silnik tam to była masakra. Toczyc to on sie jakoś tam toczył(o moc mi chodzi) ale cała reszta to już inna bajka. Prawdopodobnie niedługo łożyska bedą już do wymiany(albo i już są) bo słychać je było. A i masz w tylny kole moje szczęki

Post: #22

(02-12-2012 20:15:04)naveintre napisał(a):  A sporo grzebałem. Zapłon, pierścionki,hamulce,elektryka,gaźnik i takie tam. Byłem nawet przy kupnie tego ogarka w Gorzycach Pozostaje mi tylko współczuć ci tego padła. No chyba ,ze ktoś je w końcu ogarnął bo silnik tam to była masakra. Toczyc to on sie jakoś tam toczył(o moc mi chodzi) ale cała reszta to już inna bajka. Prawdopodobnie niedługo łożyska bedą już do wymiany(albo i już są) bo słychać je było. A i masz w tylny kole moje szczęki

Nie no toczyć to się to toczy.
Sprzedawał to po remoncie silnika więc... są simmeringi wymienione i łożyska też chyba, ale tego nie jestem pewny, ale nie słychać ich... Na razie nie sprawiał mi większych problemów, chociaż mam go tydzień Mam zamiar doprowadzić go do idealnego stanu, pomalować przez zimę.

Post: #23

Ta po remoncie XD JA znam ten jego remont.

Post: #24

(02-12-2012 21:30:55)naveintre napisał(a):  Ta po remoncie XD JA znam ten jego remont.

Możesz to jakos opisać?

Post: #25

Widać że świat mały jest

Post: #26

Dziś wziąłem się za cieknące paliwo przy zakręconym kraniku... Wyczyściłem kranik, wygotowałem go. Zamontowałem dziś i nic... Dalej to samo. Jednak przyczyną jest gaźnik, przy połączeniu z króćcem wycieka paliwo :/
Gaźnik nie jest w najlepszym stanie. Dodatkowo dziś przy pociągnięciu za linke (nie mam jeszcze zamontowanej do Rolgazu, bo czekam na niego) usłyszałem jak ogar wkręca sie na wysokie obroty i linka chodzi całkowicie luźno... Linka urwała się z przepustnicy.
Jutro wybieram się do miasta i planuję kupić Rolgaz i linkę gazu, oraz może mały prezent dla Ogarka <3

Kilka fotek dodaję:











I oto mój mały patent na to żeby mi nie ciekło paliwo przez gaźnik
Nie dopuszczam paliwa do gaźnika. Na zakręconym kraniku nadal leci, więc trza było coś z tym zrobić


Sorry za jakość zdjęć, ale robione telefonem na szybko i w garażu

Post: #27

Niezła ta rurka od odkurzacza.

Post: #28

(07-12-2012 19:39:27)tramwajarz napisał(a):  Niezła ta rurka od odkurzacza.

Nie było to mój pomysł, ale egzamin zdaje

Post: #29

Kranik to masz do wymiany Już ta modziliśmy i ciekło dalej.

Post: #30

(08-12-2012 18:01:17)naveintre napisał(a):  Kranik to masz do wymiany Już ta modziliśmy i ciekło dalej.

Ok, wymienię

A tak po za tym, dzis zakupiłem kilka części do Ogara.
Zakupiłem Rolgaz, linkę gazu i uszczelkę między króciec a gaźnik, za wszystko zapłaciłem 20 zł. Wyszedłem bardzo zadowolony ze sklepu po bardzo miłej rozmowie ze sprzedawcą i jego żoną Bardzo zadziwiła mnie ogromna wiedzą na temat Rometów i innych motocykli żony sprzedawcy