Moja Jawa 175 typ 356 "Kývačka"
|
Autor |
Wiadomość |
Artur
Zachmurzony
Liczba postów: 2,357
Imię: Artur
Skąd: Poznań
Pojazd: Inny
|
RE: Moja Jawa 175 typ 356 "Kývačka"
Na ich podstawie jedynie oceniam, ile mogła stać... Jakby ktoś nią jeździł, powiedzmy, z 5-8 lat temu, to opony dawno by zmienił (bo te zużyte po prostu są), tak samo jak świece, no i nie jeździłby na silniku z tak słabą kompresją A miłośnik zabytków to raczej nie był (bo tylko miłośnik staroci zostawiłby starą Iskrę), bo nie dopuściłby do takiego stanu.
W każdym razie, jak mówiłem, nie ma tutaj żadnych nowoczesnych przeróbek, wszystko pochodzi z czasów Czechosłowacji Gdyby była użytkowana w ciągu ostatnich lat, to na 70% byłoby tu coś pozmieniane, pokombinowane i nie wiadomo, co jeszcze Zielono-srebrny lakier czy inne dziadostwo
Swoją drogą, demontował ktoś kiedyś wahacz tylni w tym? Bo jakoś dziwnie tu jest... z jednej strony płaska powierzchnia (na "zawiasie"), z drugiej tak samo - tyle, że z nagwintowaną dziurką, w którą wchodzi "śrubka z dziurką"... Ani tego wybić, ani ściągnąć...
|
|
15-11-2012 00:28:20 |
|
|
Artur
Zachmurzony
Liczba postów: 2,357
Imię: Artur
Skąd: Poznań
Pojazd: Inny
|
RE: Moja Jawa 175 typ 356 "Kývačka"
Prace postępują:
I od razu parę pytań, może ktoś ma jakiś pomysł:
1) Na powyższym zdjęciu niebieskimi kropkami obtoczyłem taką wystającą rurkę. Z drugiej strony była taka sama i wyszła. Ta nie chce się zdemontować za żadne skarby - nie pomaga pukanie, stukanie, walenie... nic.
2) Wahacz tylni. Cholerstwo niesamowite. Powinien mieć teoretycznie to osławione smarowanie olejem z silnika... w wahaczu jest gwint, w który był wkręcony "korek" w dziurką do rurki, której drugi koniec powinien wchodzić do silnika. Tyle, że ani tej rurki, ani wyprowadzenia z silnika nigdzie nie ma. Jak to jest?
3) Wahacz tylni znów. Jak go zdemontować? Bo nie wiem, co na krańcach jego mocowania jest... sworzeń, bolec, korek... Dla pomocy, zdjęcia w zbliżeniu:
|
|
15-11-2012 22:31:30 |
|
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
|
|