Post: #91

Patex do metalu i szara taśma MakGajwera. Lepik do papy ma świetne właściwości sklejania także malina.


Nasz malec od dziś na CB. SBE było ciekawsze, no ale cóż...

Post: #92

Jurus, doprezyzuj pytanie bo nie do końca je rozumiem, oczywiste że wszystko było spawane...

Bartek przerejestrowal poloneza kilka minut po mnie i ma baardzo podobne numery


Najpierw ja miałem dostać te numery bo leżały już na biurku, ale koleś poszedł i przyniósł bardziej "okrągły" numer

Post: #93

Malczan zostaje w Bydgoszczy czy wraca do Justyny ?

Post: #94

Puki co Bydgoszcz

Post: #95

jak ma nr z Twoich okolic to pewnie maluch jest na Ciebie

Post: #96

Trzeba było wyprostować wszystkie nieporozumienia związane z papierologią i ubezpieczeniem, umów kilka, koleś na którego było OC dawno nie żyje i takietam przygody z niespodzianką z nieoplaconymi ratami włącznie

Post: #97

Tomcio, łaty wstawiane na zakładkę, spawane doczołowo, spaw ciągły, punktowy? Fotki wszystkiego nie wyjaśniają.

Post: #98

większość łat na podłodze spawana punktowo na zakładkę i uszczelniona szczeliwem, przód i tył na mocno spawem ciągłym i otworowo, w mniej waznych miejscach złapanie punktowo i uszczelnione. Doczołowo to raczej metoda na reperaturki zewnętrzne

Post: #99

Post: #100

Czy mi się tylko wydaje czy oba błotniki przednie były rzeźbione?

Post: #101

Strona kierowcy do poprawy bo to jakiś emerycki ulep

Post: #102

Wczoraj mała wycieczka, 100 kilometrów po okolicach Bydgoszczu, nawet zahaczyliśmy o Koronowo. Parę dni temu zabrałem się za podszybie. Rant tak zgnity, że odpadł razem z uszczelką przy wyciąganiu szyby no i zrobiła się szpara na kilka centymetrów (taak, od wewnątrz też zgniło prawie pod "deskę") No ale kawał blachy, migomat i trochę szczeliwa tymczasowo załatwiają sprawę, wraz z Matim ulepiliśmy całkiem artystyczny rant. Jedyny problem to to ze blacha jak gazeta i ciężko było spawać nawet najmniejszym prądem ALE woda nie cieknie już po kolaaanachh i dywanikach - nad wymianą całego podszybia trzeba będzie pomyśleć...

Post: #103

Dzisiaj cały dzień minął pod znakiem geometrii. Jak to w maluchu, troche monotonne ściągać koło i odkręcać wahacz 25 razy, no ale czego się nie zrobi dla niezjedzonych opon:






Na początku nic nie pasowało i wszystkie wartości były porozstrzelane jak jeniec przez niemca, ale mimo tego że sam go wyspawałem, odziwo wszystko się udało ustawić po bożemu:




Na koniec jeszcze korekta zbieżności całkowitej na płycie, bo tym nowoczesnym laserkom osobiście nie ufam na stopro



No i w połowie drogi do domu, przypomniało mi się że trzeba dociągnąć szpileczki



Wykończy mnie to auto

Post: #104

A co to za nieoryginalne kapselki? Fuj!

Post: #105

Ja bym je sadystycznie rąbał siekierą a potem zakopał daleko w lesie, są obrzydliwe. Komplet elegantowskich kołpaków nowej produkcji to nie całe 30zł, ja bym zainwestował