Post: #31

No no,robota idzie całkiem całkiem

Post: #32

(17-12-2016 17:42:28)Modzik79 napisał(a):  No no,robota idzie całkiem całkiem

No wiesz, jeszcze uszczelka i na dziś będzie społowiony...
Cały czas do przodu

Post: #33

To zdjęcia z remontu jak będziesz miał to zapodaj i wbijaj do mojego

Wysłane z mojego GT-N7100 przy użyciu Tapatalka

Post: #34

Wczoraj taka robota



Jutro najpóżniej w środę będzie odpalony.
Komentujcie

Post: #35

Pinkna Robota , U mnie silnik od ogara na stoliku leży w częściach i czeka na nowe części i złożenie .

Post: #36

(18-12-2016 23:20:30)kacperszkudlarek napisał(a):  Pinkna Robota , U mnie silnik od ogara na stoliku leży w częściach i czeka na nowe części i złożenie .

Dzięki, czekam na twoje postępy z prac

Post: #37

Bardzo fajne przedsięwzięcie

Post: #38

No ładnie ładnie,tylko składać resztę do kupy i ten moment gdy to odpali,chyba najlepszy z całego remontu

Wysłane z mojego GT-N7100 przy użyciu Tapatalka

Post: #39

No wiecie święta, przygotowania, i nie udało mi się odpalić przed świętami. Ale ogar był grzeczny i też dostał prezent

Post: #40

Dziad nie chce odpalić, nowy wał okazał się żle spasowany i trze w jednym miejscu o karter, sprzęgło albo jest ciągle albo niema go w ogóle jakieś rady, aha i jeszcze coś się stało z pół księżycem bo kopka ani nie odbija ani nie łapie. Czyli znowu nie obejdzie się bez rozpołowienia




Komentujcie, bo mi drugi raz nie chce się tego rozbierać

Post: #41

na pewno złożyłeś coś źle. Wał jak wkładałeś do karterów? półksiężyc zapewne też źle złożyłeś. To się sprawdza zaraz po społowieniu silnika. Sprzęgło... no cóż można wróżyć? Musisz rozbierać

Post: #42

Wał trze ci o karter pewno dlatego , że go nie odprężyłeś po montażu .

Post: #43

(02-01-2017 15:55:41)komarinho napisał(a):  na pewno złożyłeś coś źle. Wał jak wkładałeś do karterów? półksiężyc zapewne też źle złożyłeś. To się sprawdza zaraz po społowieniu silnika. Sprzęgło... no cóż można wróżyć? Musisz rozbierać

Właśnie przed złożeniem wszystko sprawdziłem 2 razy, wał wbijałem przez drewno, ale kolega mówił że mu też trochę tarł o karter. Przy pierwszym kopnięciu sprężyna przeskoczyła, na a póżniej...


Pękł dokładnie w pół, a majster dzisiaj mi powiedział że był nowy. No nic, czekam teraz na półksiężyc i sprężynkę sprzęgła (tą przy lince) bo nie było, może ona załatwi sprawę ze sprzęgłem
Aha i tym razem wyposażyłem się w książkę

Post: #44

Był dość długi przestój, jutro przyjdzie paczka z Jack Motors z łożyskami i ogólnie duperelami do silnika i nie tylko
A dzisiaj zająłem się polerką i myślę że wyszło całkiem znośnie

Post: #45

no jeśli można nazwać to polerką. Powiedzmy że przetarte