Post: #16

No nawet fajny Ogarek Pomalujesz go i bedzie gites

Post: #17

pomaluj go na jakiś ładny kolorek i będzie zajebisty ogarek. Powodzenia przy pracy

Post: #18

Heh, ze ci sie chce po takich zaspach śmigać Powodzonka i szybkiego remontu

Post: #19

Z silnikami które kupiłem do Jawy przyszedł także gaźnik GM12F. Miałem go sprzedać, bo nie mam żadnego polskiego silnika i w najbliżyszm czasie nie planuję go mieć, ale nie zaszkodzi zrobić małego moda Wszystko pasuje bez problemu, musiałem tylko przesłonić blaszką nieco króciec, żeby nie łapał lewego powietrza. Zapala bez problemu na ciepłym i na zimnym, mogę mu ustawić niższe wolne obroty niż na Jikovie. Siły mu nieco odjeło, bo nie można go wkręcić na tak samo wysokie obroty jak na Jikovie. Ale za to zrobił się z niego silnik niskoobrotowy, bo ciągnie od dołu. Udało sie szczerze mówiąc tym modem połączyć trwałość jawki z kulturą pracy i spalaniem kwadraciaka. Mod jest narazie tymczasowo, jak braki w mocy będą mocno irytujące wrócę do Jikova i pomyślę nad gaźnikiem od Simsona albo Charta. Pokombinuje się jeszcze z zębatką zdawczą bo narazie jeździ na 13z a mam w zapasie 11z. Na razie czekam na lepszą pogodę, za zimno na jeżdżenie i testowanie.

Post: #20

Mod sprawuje się dobrze na zębatce 11z i prędkość jazdy jest zadowalająca, poza tym że silnik trzeba cały czas wysoko kręcić przez krótkie przełożenia. Mimo tego pałowania spalanie wychodzi nieco poniżej 2.5 l na 100. Zszedłby pewnie do 2l na 100 ale musiałby jechać cały czas 35km/h.
Po tym wiosennym rozruszaniu Ogar został rozczłonkowany


Po około 30 minutach



Po nieco ponad godzinie z Ogara została tylko nędzna kupka cześci Niestety remont tego wyjdzie drożej niż zakładałem. Do wyrzucenia idzie wahacz bo jest poprzecierany w wielu miejscach od za szerokiego łańcucha od WSK-i i krzywej zębatki. Na dodatek jest jeszcze krzywy. Także oś wahacza jest krzywa no i tulejki rozpadły się po demontażu wahacza. Również gumowe tuleje od jednego amortyzatora rozpadły się i muszę dokupić parę nowych. Ramę trzeba też poprawić w paru miejscach. Ogranicznik skrętu jest do przyspawania, jedno mocowanie silnika i gwint amortyzatora. W tym celu kupię chyba jakąś w miarę ładną ramę do przeszczepów. To tyle kosztów i pracy ekstra, które wyszły dopiero po kompletnym rozebraniu, myslę że w 300 zł się zmieszczę.

Post: #21

Dziś przyszła paczka z felgą i dwoma Duetami. Jeden Duet dobry do jazdy, drugi nadaje się tylko na upalanie. Ale mam jeszcze w garażu jednego dobrego Dueta więc komplet się znajdzie. Felga poza kilkoma pryszczami idealna. Cały ten zestawik kosztował mnie 10zł + paczka.

Z daleka nie wiele od siebie się róznią...

...różnice dopiero widać z bliska

Zastanawiam się czy dawać po remoncie Dueta na tył? Bo mam jeszcze Panterę prawie nieśmiganą z igłami, a Duet na tyle szybko traci bieżnik

Post: #22

panterkę załóż na tył

Post: #23

Oto co ostatnio wyrzeźbiłem

Włala nowe przednie kółko za 10zł Co prawda trzeba było sobie je zrobić od zera, ale 30zł w kieszeni więcej, a efekt ten sam.

Widelec muszę tylko opalić w paru miejscach żeby lakier z zakamarków wyszedł i leci w podkład.


Rdzy na baku juz nie ma, muszę zeskrobać do końca czerwony lakier i idzie w podkład. Podspodem jest jeszcze oryginalny pomarańczowy ale trzyma się dobrze, nie warto tego całego rypać do gołej blachy.

Post: #24

coś czuję że mimo wszystko to będzie jeden z ładniejszych ogarów 200 na forum

Post: #25

(18-05-2013 18:24:43)komarinho napisał(a):  coś czuję że mimo wszystko to będzie jeden z ładniejszych ogarów 200 na forum

Mam nadzieje że za miesiąc będzie już należał do tych ładniejszych, ale napewno będzie to jedyny w zielonym metaliku

Lakier dorobiony. W rzeczywistości ten kolor jest bardziej zielony, aparat przekłamuje troche odcień.

Za to na ramie resztki tego lakieru aparat oddał tak samo jak w rzeczywistości



Z wierzchu wygladał na dość ładny błotnik, który wystarczyło troche zmatowić.

A tutaj widać "jakość" rometowskiego metaliku pod koniec produkcji, o której Michałsr wspominał w temacie o swoim Ogarze 205. Rdza wdała się głeboko pod lakier. Kiedy opalałem widelec w czerwieni meksykańskiej który leżał w wilgoci 20 lat rdza była tylko w miejscach odprysków, pod lakierem nie było żadnej rdzy. Powłoka była też znacznie grubsza.


To co udało mi się wyczyścić przez 3 dni. Została jeszcze najgorsza do wyczyszczenia rama, bak do poprawek, wachacz który musze kupić i tylny błotnik.

Post: #26

No super idą prace powodzenia

Post: #27

Rama zdarta do gołego metalu, udało się przegwintować uchwyt amortyzatora obędzie się bez spawania. Reszta części również zdarta do gołego metalu, do całości układanki narazie brakuje mi wahacza

Przy czyszczeniu błotnika wyszło że wcale nie był aż takim składakiem, tylny błotnik i bagażnik mają ślady zielonego metalika. Błotnik po małym klepaniu zostaje, zawsze troche większy procent oryginalnych części będzie

To co miało być na czarno jest już pomalowane. Co prawda szprajem, ale dałem 5 warstw na obudowę filtra i 4x resztę. Niestety na osłonie łańcucha jest jeden zaciek dość mocno widoczny Będę go jeszcze poprawiał.

Post: #28

no czekałem na ten wątek bo długo aktuala nie było. Cieszę się że prace znowu ruszyły. Bd piękny ! Działaj!

Post: #29

Widzę, że bierzesz się porządnie za robotę. Mam dla Ciebie radę. Przeleć sobie cały schowek z pokrywami, sprayem w kolorze "Czarny Połysk". Efekt jest genialny. Nie widać żeby były malowane, lecz schowek wygląda jak nowy

Post: #30

No prace ruszają. Nie mogę się doczekać tego zielonego metaliku. Takiego jeszcze nie było O.o