Post: #16

Zgodzę się z Zweitakterem. Ewentualnie system gospodarczy. Zbierasz kasę i kupujesz jak masz odłożone na daną część. Generalnie uważam, że jak się dba, to się ma.

Post: #17

Nawet fajny ale ja wole starsze typu predom lub wigry

Post: #18

Niektórzy mówią głupoty że się psują.
Dostałem kasę na komunię i kupiłem sobie Kross Junior SH.
takie coś w identycznym malowaniu. http://www.google.pl/imgres?q=kross+juni...,s:0,i:248


Święta prawdę mówi to przysłowie: Kto szanuje ten ma

jakoś w tym roku od mojej komunii minęło ponad 5 lat, to jakoś rower wygląda jak nowy. Są nawet u mnie na oponach "cycki" chociaż codziennie w lecie go użytkuję. Rower jest myty w lecie gdzieś raz na dwa tygodnie i zaraz woskowany. 2 razy wjechał w większe błoto.

Także szanuj wszystko to będzie ci długo służyć

---

PS: nawet fajny rower

Post: #19

Rowerek dostał nowe pedały (aluminowe Gianty) - naprawdę jest różnica między plastikowymi. Na razie rowerkiem nie jeżdzę, bo na drogach w mojej miejscowości trudno jechać poboczem (rzuca mną jak szatan ), nawet mimo grubych opon z bieżnikiem. Czekam na komenty

Post: #20

kup se normaly rower
np rekorda maratona czy z nowszych meteora i jezdzij

nie rozumiem po co reanimujesz zombie ktore na desce kreślarskiej nadawało sie na złom
chcesz/potzrebujesz rower do uzytku tam gdzie normalni ludzie stosuja lotnie nazbieraj ze 20 tysi i se kup
do tego zeby zapierniczać turystycznie STARE romety to ideał...
rodzine orkan passat wagant pomijam bo to z rowerem ma mniej wiecej tyle wspolnego co twoj..
Sory za szczerość
za warna dziekuje

Post: #21

Tak, kupiłbym. Ale ja potrzebuje roweru normalnego, a nie takiego dziadka. W moich rękach z czasem każdy rower byłby zakatowany, a taki rower jest do tego idealny. Jeszcze dwa lata i go chyba odstawie. Jego miejsce przejmie Ogar.

Post: #22

Miałem taki sam zamieniłem go na motorynkę . Fajny rower był dostałem go na komunię, tylko miał fabryczną wadę krzywo spasowane przednie resory, bo tak ciężko chodziły, a poza tym dużo wytrzymywał.

Post: #23

Siemka Miałem takiego , Fajny ! Ja w swoim miałem oponke taką z kostkami

Post: #24

Jaki polecacie amor (przód) do niego? Bo mój już całkowicie przestał działać (sztywny jak wiecie co...). Może być tak do 150 zł, ewentualnie 200 zł.

Post: #25

Mały up.

Dzisiaj wracając z kościoła wrzuciłem 3 bieg (z przodu). Wcisnąłem "gaz do dechy" i łańcuch wypadł z zębatki wyginając hak do zmiany biegów No cóż, mówi się trudno, najwyżej się go wyprostuje. W niedalekim czasie, kiedy będę miał pieniądze przerobię go na jeden bieg z hamulcem w piaście. To będzie najprostszy, najtańszy i najmniej awaryjny sposób. Także komentujcie

PS. Odpowiecie na pytanie post wyżej?

Post: #26

Sorry za triple post

Tak więc wpadłem na pomysł Jako iż lubię sporty ekstremalne, a zwłaszcza freeride na rowerze, to pomyślałem, żeby go przerobić na taki właśnie rower. Nie ma być do uskoków z hopek, ale do agresywnego zjeżdżania I kieruje do was pytanie - czy muszę wzmocnić spawy na ramie?

PS. Jakby co to mam zamiar wywalić obydwa amortyzatory i wstawić takie do freeridu, przerzutkę tył wywalić i wstawić trochę większą zębatkę, z przodu dać dobrej klasy przerzutkę przednią (oczywiście korbę wymienić na lepszą) oraz dać lepsze, wzmocnione koła. Oczywiście nie wspomnę tu o dobrej kierownicy ze wspornikiem, sztycą z siodełkiem, pedałami itd.

Komentujcie.

Post: #27

Średnio się znam na stuncie rowerowym (właściwie to wcale), ale nie wydaje mi się, żeby nawet przerobiony, ale nadal chiński góral się do tego nadawał.

Post: #28

To nie jest stunt Przeczytaj na wikipedii, co to jest freeride. Ja myślę, że nada się, tylko trzeba go zrobić tak, żeby nic nie latało

Post: #29

Najlepiej go sprzedaj i kup coś lepiej wykonanego, używanego.
Rama i tak ci się rozleci i części nowych nie warto kupować. Wszystko tandetne.
Chyba że chcesz się połamać albo popełnić samobójstwo

Post: #30

Ja bym się nie bawił czymś takim w sport,norma to luzy na wahaczu,tu najlepiej cały rower pospawać od nowa,bo te spawy robione są masowo