Jaki stary motorower do 3 tysięcy ?
|
Autor |
Wiadomość |
kacperszkudlarek
∅

Liczba postów: 1,018
Imię: Tak
Skąd: Tak
Pojazd: Inny
|
RE: Jaki stary motorower do 3 tysięcy ?
Wszystko co dobrze naprawione, dobrze spasowane powinno działać bez większego zarzutu. Lecz wiadomo jak to jest z tymi motorkami po tylu latach. Wg. mnie najlepszym wyborem byłby simson, ale w tym budżecie to ciężko (znajdzie się coś do tych 3-3,5k, ale będzie na pewno wymagało naprawy, remontu), można jeździć jawkami czy rometami z dezametem na codzień, ale trzeba mieć na tyle dużą wiedze że w razie awarii, ogarnie się to w trasie. Popatrzył bym za jakimś japończykiem albo nawet czymś współczesnym, chyba że kolega ma na tyle duża wiedzę i umiejętności że poradzi sobie z jakimiś normalnymi usterkami na drodze.
|
|
19-05-2025 21:38:49 |
|
|
MacRoial
Uczeń

Liczba postów: 197
Imię: Ben
Skąd: Łódzkie
Pojazd: Romet Ogar 205
|
RE: Jaki stary motorower do 3 tysięcy ?
Tak sobie myślę może jawa babetta 210/215 była by odpowiednia, jedzie tyle co romet z silnikiem dezamet-u w miarę wygodna (przynajmniej na dystansach do 15 km) i w razie awarii masz tryb rowerowy i zawsze możesz pedałować
Sprzęty:
Romet Ogar 205, Romet 2375, Romet 50 T-1, Romet Komar 2350, Romet Komar 2351, Romet Kadet 780, Romet Kadet 780, Jawa 50 23p, Jawa 50 20p, Jawa 50 21p, Jawa Babetta 207, ZVL Babetta 215, Riga Delta RMR 24, Riga Delta RMR 24, Ardie VF 125,
|
|
19-05-2025 22:53:40 |
|
|
Dinozaur
Uczeń

Liczba postów: 147
Imię: Jarek
Skąd: Wroclaw
Pojazd: Inny
|
RE: Jaki stary motorower do 3 tysięcy ?
Trzeba to po prostu - 'przeczekac' podobnie, jak w 1990r. '1 radny wymyslil' we Wroclawiu i oglosil z 'duma na lamach prasy : sciezki rowerowe we Wroclawiu nie spelniaja norm europejskich - wiec zostaja zlikwidowane i zamienione na parkingi samochodowe'...
I w 2 -3 dni sluzby drogowe wyrwaly wszystkie znaki / okragle - niebieskie z bialym rowerem i 'nastalo 21 / 22 letnie parkowanie samochodow' na tych sciezkach, na trawnikach obok nich i do polowy chodnikow za trawnikami lub nawet do 2/3 - 3/4 szerokosci tych chodnikow...
Po prostu - jazda na rowerach miala byc tak 'obrzydzona wszystkim do kwadratu' - zeby kupili sobie 'nowoczesne samochody' i dawali nimi zarabiac 'kazdemu mechanikowi dookola' - to mialo nas 'podciagnac cywilizacyjnie'...
Ale jak po 20 / 21 latach, ok. 2010 / 2012r. ludzie juz 'udlawili sie samochodami w miescie', bo staly wszedzie - parkowaly na tych 100-letnich sciezkach rowerowych [ bo mialy az 2 - 2,5m szerokosci ] przy glownych ulicach, na trawnikach, placach zabaw dla dzieci, chodnikach, itp., itd. - to w koncu 'ktos poszedl za moda z Zachodu' i zaczeli sciezki odbudowywac - zeby 'oddac rowerzystom', bo przez 21 lat / samochody stratowaly wszystko w centrum miasta i staly sie wrecz 'plaga egipska / samochodoza', ktora tylko niszczy i zatruwa, niestety...
'Ktos' w koncu sie odwazyl 'wywalic tysiace samochodow' z tych sciezek rowerowych, trawnikow, chodnikow, placow zabaw, itp.
A niby - 'prawo nie dziala wstecz', a tu zadzialalo i udalo sie odbudowac infrastrukture rowerowa, ktora miala byc juz calkowicie zniszczona w 1990r....
Podobnie jest z 'rowerami z silniczkiem pomocniczym - spalinowym do 50cc', specjalnie nie ujeto go w 'definicji roweru' - zeby ludzie calkiem o nim zapomnieli, ze w ogole 'cos takiego istnialo', ale prawo nie dziala wstecz - wiec rowery zabytkowe z oryginalnymi silniczkami z epoki, sa nadal legalne - tak samo, jak 'samochod Syrena' czy Warszawa, Zuk, Nysa, itp. / nikt ich nie 'zdelegalizowal' tylko z tego powodu, ze sa 'zabytkami techniki' - probowano to zrobic tylko 'droga okrezna' / likwidujac produkcje paliw niskooktanowych 'BA 60 - 75' i 78 Oktan na przelomie lat 1989 / 90, ale wlasciciele sie nie dali, przynajmniej nie wszyscy.
Duzo zostalo wprawdzie zezlomowanych z tego powodu [ braku odpowiedniej benzyny ], ale calkiem sporo jeszcze przetrwalo na szczescie.
Pozdrawiam.
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 20-05-2025 22:26:01 przez Dinozaur.)
|
|
20-05-2025 22:24:45 |
|
|
Dinozaur
Uczeń

Liczba postów: 147
Imię: Jarek
Skąd: Wroclaw
Pojazd: Inny
|
RE: Jaki stary motorower do 3 tysięcy ?
Czesc, w tzw. 'dawnych czasach' kupilem za rownowartosc ok. '1 sredniej pensji' przedwojenny motocykl, na szczescie na chodzie, chociaz lekko przerobiony na 'choppera'.
Nie mialem o nim za bardzo pojecia, ale ze jezdzil - to wyprobowywalem go na 'koncu ulicy i na szutrach', zanim doprowadzilem do prawie oryginalnego stanu i zarejetrowalem...
Wszystkiego sie na nim nauczylem, prawie sam - czasem ktos bardziej obeznany mi cos podpowiedzial i tyle / po pol roku - mialem w tzw. 'malym palcu' przedwojenna technike motocyklowa 250cc - OHV.
W dodatku - motorek byl 'troche podrasowany' przez kogos przede mna wiele lat wczesniej, prawdopodobnie do wyscigow ulicznych w miastach ?
Wtedy bylo o tyle gorzej, ze tylko glowne ulice w miescie byly pokryte 'asfaltem', ale np. wystawaly spod niego na 7 - 8 cm klapy kanalow lub z kolei - byly zapadniete na 10cm.
Jazda po bruku czy dziurawym 'asfalcie' i w gestym ruchu ulicznym byla dosc uciazliwa - bo np. jadac w kolumnie samochodw / wpadalem czesto w dziury w 'asfalcie' lub uderzalem przednim kolem w wystajaca klape kanalu, a jeszcze gorzej podbijalo sie tylne kolo / na 'pol metra w gore', a samochody 'braly takie atrakcje drogowe / pomiedzy kola'...
Natomiast motocykl byl na tyle zabytkowy, ze mial z przodu tzw. 'trapez', a z tylu - rama byla sztywna, stad te uciazliwosci w jezdzie po zniszczonych, brukowanych ulicach.
Ale i tak wytrzymalem na nim dosc dlugo, bo ok. 96 - 98 tys. km / przez 6,5 - 7 lat codziennej jazdy, wiec sie da - nawet przy tak niekorzystnej nawierzchni, jak kostka brukowa, poszarpany - polatany 'asfalt' i braku poczatkowo umiejetnosci.
'Na szczescie', ze przy tak malej pojemnosci 250cc - byl na tyle 'podrasowany', ze nie bylem na nim 'zawalidroga', a na 'wylotowkach' z miasta - moglem jechac na rowni ze wszystkimi 'samochodami' wowczas, ktore juz czesto 'gnaly 100 / 110 - 120 km/h'...
Az w koncu - przejechala go i zmiazdzyla ciezarowka / 'izoterma' - przywozaca mieso do sklepu obok i 'zero' jakiegokolwiek odszkodowania...
Probowalem z 15 lat temu jezdzic po miescie np. na rowerze z silniczkiem zabytkowym, ale byl zbyt 'powolny' do jazdy po ulicach, a jednoczesnie - zbyt szybki do jazdy po sciezkach rowerowych, czyli byla to tzw. 'slepa uliczka'...
Zeby jezdzic w duzym miescie na zabytkowym motorowerze - musi on byc dostatecznie szybki i miec dobre hamulce, zeby nie dac sie 'spychac na krawezniki', tylko zrecznie 'lawirowac pomiedzy samochodami', bo inaczej - wlasnie spychaja na krawezniki i studzienki kanalizacyjne, niestety, wymuszaja pierwszenstwo / zajezdzaja droge, itp., itd.
Pozdrawiam.
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 23-05-2025 22:48:31 przez Dinozaur.)
|
|
23-05-2025 22:40:32 |
|
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości
|
|