Jawa 50 typ 20 (1974) remont
|
Autor |
Wiadomość |
cyci93
Nowy
Liczba postów: 38
Imię: Łukasz
Skąd: Strzegom
Pojazd: Inny
|
|
14-07-2018 00:34:47 |
|
|
BellaUrsa
Nowy
Liczba postów: 34
Imię: Krzysiek
Skąd: Legionowo
Pojazd: Inny
|
RE: Jawa 50 typ 20 (1974) remont
W czasie deszczu dzieci się nudzą....
Niedziela taka, że można się pochlastać, dzieci oglądały bajki, a ja wykorzystałem moment na złożenie gaźnika posiłkując się filmikami z Internetu i skanami instrukcji serwisowych do Jawy.
Elementy gaźnika po nocy spędzonej w oleju napędowym, żeby rozpuścił się brud, po szorowaniu starą szczoteczką do zębów trafiły do kąpieli z benzyny ekstrakcyjnej, by ta usunęła tłuste resztki ropy. Właściwie miałem już składać wszystko, bo zabrudzenia puściły niemal w 100%:
ale spokoju nie dawały mi kanały dysz i reszta zakamarków do których nie byłem w stanie dotrzeć za pomocą szmat, papieru, pędzli i szczoteczki. Szybka lektura forów podsunęła pomysł na przygotowanie wrzącej kąpieli.
Bul, bul, bul... Spora ilość 10% octu spirytusowego i moczenie w ropie i benzynie nie były w stanie ukryć bukietu Mixolu ulatniającego się wraz ze wzrostem temperatury.
Syf, który osiadł na ściankach pokazuje, że jednak znalazły się nietknięte przeze mnie miejsca, choć mimo tego i tak dosyć dobrze umyłem wszystko wstęnie:
Złożony gaźnik wygląda prawie jak prosto z fabryki, na pewno 100 razy lepie niż po wyciągnięciu Jawki z komórki:
Następny krok to zamontowanie magneta, cewek, nowego kondensatora, poszukiwanie iskry. Późńiej wydech i można będzie klecić prowizoryczny stojan na pierwsze odpalenie silnika.
Pozdrawiam, Krzysiek.
Chcesz zobaczyć jak wygląda praca amatora bez budżetu, sprzętu oraz skilla? Odwiedź wątek remontowy mojej Kaczki
|
|
15-07-2018 19:40:42 |
|
|
BellaUrsa
Nowy
Liczba postów: 34
Imię: Krzysiek
Skąd: Legionowo
Pojazd: Inny
|
RE: Jawa 50 typ 20 (1974) remont
Mało nowych komentarzy, zero krytyki, to lecę dalej...
Kolejne wieczory minęły ponownie na przygotowaniach do wielkiego odpalenia silnika. Wyczyściłem zarówno obudowę filtra powietrza oraz założyłem nowy filtr. Wyczyściłem i wypolerowałem tłumik oraz kolanko wydechu - na ile się dało, bo w niektórych miejscach powstały po prostu wżery, których nie usunę, więc póki co będę musiał z nimi żyć - ważne, że żaden element już nie brudzi, można iść dalej, a jak będzie to wyglądało źle, to dopiero będę myślał nad chromowaniem od nowa albo zakupem nowej części. Takie mam założenia.
Oficjalnie skończyłem wszelkie prace związane z polerowaniem silnika - uporałem się z prawą osłoną oraz poprawiłem osłonę sprzęgła, bo denerwowały mnie niedoróbki przy przetłoczeniu i rysy na płaskich powierzchniach. Do lustra co prawda i tak jeszcze dużo brakuje, ale jak dla mnie jest to już stan jaki mogę zaakceptować, choć już obawiam się o utrzymanie polerowanych powierzchni w tym stanie jaki udało mi się osiągnąć, bo dotykanie ich nawet czystymi, choć mokrymi paluchami pozostawia ślady ciężkie do usunięcia szmatką.
Z drobiazgów muszę jeszcze:
- przylutować jeden kabel przy magnecie,
- wymienić kondensator tak na wszelki wypadek, bo kręcąc magnetem mam iskrę na platynkach
- sprawdzić świecę.
Właściwie, poza tym co powyżej, to w silniku brakuje tylko ustawienia zapłonu (muszę jeszcze się tego nauczyć), dokręcenia wszystkich śrubek spustowych, zalania oleju i podłączeniu na krótko cewki WN, świecy i małego zasobniczka na paliwo. Zaczynam szukać oleju przekładniowego i oleju do mieszanki a w wolnych chwilach sposobię stojan na silnik, żeby móc go obsługiwać, uruchomić i regulować poza ramą.
W związku z moim poprzednim pytaniem o podłączenie elektryki na szybko, według poniższego obrazka i mojej wątłej wiedzy, cewkę WN trzeba podpiąć do masy oraz uzwojenia przy przerywaczu, żeby uzyskać iskrę i możliwość odpalenia silnika bez całej wiązki elektrycznej?
No i tradycyjnie, coś (prawie) z zupełnie innej beczki na poprawę humoru:
Pozdrawiam, Krzysiek.
Chcesz zobaczyć jak wygląda praca amatora bez budżetu, sprzętu oraz skilla? Odwiedź wątek remontowy mojej Kaczki
|
|
18-07-2018 19:14:18 |
|
1 osoba postawiła piwo BellaUrsa za ten post:1 osoba postawiła piwo BellaUrsa za ten post.
Krzych.R (07-19-2018)
|
BellaUrsa
Nowy
Liczba postów: 34
Imię: Krzysiek
Skąd: Legionowo
Pojazd: Inny
|
RE: Jawa 50 typ 20 (1974) remont
kaziq o śrubach przy gaźniku piszesz pod względem estetycznym czy też kryje się za tym jeszcze jakaś inna właściwość? Póki co, komplet nowych śrub ocynkowanych kupiłem tylko do złożenia silnika, a w planach mam zakup komplety śrub nierdzewnych do montowania wszystkich innych elementów. Jak czytałem, po malowaniu proszkowym należy zastosować śruby nierdzewne, gdyż ocynkowane reagują z powłoką lakierowaną. Nie wiem na ile to prawda, ale właśnie takie zastosuję. Jeśli w tym zestawie nie będzie śrub do gaźnika to z czasem, po uruchomieniu silnika, złożeniu skutera w całość, będę podmieniał zużyte elementy na nowe - na etapie totalnej kosmetyki. Na razie priorytetem jest dla mnie uruchomienie silnika, starałem się, efekt jest chyba dobry, wał kręcił się dosyć lekko po społowieniu silnika, a i resztę elementów sprawdzałem po 10 razy zanim cokolwiek zrobiłem. Trzymaj kciuki, bo problemy pewnie się pojawią jeszcze nie raz.
rafi555, ocet to nie mój pomysł, ale sposób jaki znalazłem w kilku miejscach w Internecie. Jednemu prawie zeżarło gaźnik, ale inni chwalili metodę i nie narzekali. Jak będzie w moim przypadku tego nie wiem, ale biorąc pod uwagę, że mimo wcześniejszych zabiegów, z zakamarków wypłynęło jeszcze trochę brudu do którego nie mógłbym dotrzeć, całą operację oceniam na plus. Jaki będzie długotrwały efekt, tego na razie nie mogę powiedzieć, ale nie sądzę, żebym mógł mieć przez to jakieś problemy.
Waldku dziękuję za dobre słowo, silnik dla mnie wygląda elegancko choć na żywo nie jest to fabryka ani profesjonalne polerowanie, np. wibracyjne, z zastosowaniem drogiej chemii. Jak na warunki domowe i minimalną inwestycję w środki ścierne (papier 240 - 400 - 600 - 800 - 1200 - 1500 - 2000 + zielona pasta polerska na kole filcowym na tokarce) oraz pracę własnych rąk jestem zadowolony i mam nadzieję, że wstydu nie będzie, choć na początku nie wierzyłem w powodzenie misji polerskiej, szczególnie, że nie mogłem sobie pozwolić nawet na zakup dremela by nieco ułatwić sobie zadanie. Z drugiej strony, nie podjąłbym się polerki dla kogoś bez solidnej inwestycji w sprzęt, bo jednak wstydziłbym się efektu.
Pozdrawiam, Krzysiek.
Chcesz zobaczyć jak wygląda praca amatora bez budżetu, sprzętu oraz skilla? Odwiedź wątek remontowy mojej Kaczki
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 19-07-2018 01:33:18 przez BellaUrsa.)
|
|
19-07-2018 01:28:26 |
|
|
BellaUrsa
Nowy
Liczba postów: 34
Imię: Krzysiek
Skąd: Legionowo
Pojazd: Inny
|
Jawa 50 typ 20 (1974) remont
O mamo... Kolejny wieczór, kolejne wyzwanie. Dzisiaj postanowiłem ustawić zapłon, bo do kompletnego złożenia silnika potrzebuję jeszcze dwóch oringów, których nie mogłem dostać od ręki na mieście.
Nie wiem jak niektórym udaje się ustawić zapłon za pomocą gwoździa wtykanego przez otwór świecy, zaznaczając na nim GMP flamastrem, kiedy ja, po zdjęciu głowicy za pomocą suwmiarki nie byłem pewny pomiarów. Dodatkowe minuty straciłem na to, żeby moment rozwarcia styków pomierzyć omomierzem, bo cały czas dostawałem zwarcie (trzeba od przerywacza odłączyć cewkę i kondensator) no i ustawić moment rozwarcia styków 1,8mm przed GMP, bo jakoś u mnie brakowało tych kilku stopni, żeby odpowiednio obrócić podstawkę iskrownika. Podejrzewam, że nadmiernie wytarł się ten ślizg na ramieniu młoteczka. Jeśli wszystko dobrze zmierzyłem, to przerwa między stykami jest ok, a zapłon jest ustawiony na 1,95mm choć oczywiście mogę się zupełnie mylić. Przydałby mi się wskaźnik zegarowy, na następny raz. Może ojciec będzie miał pożyczyć.
Ignorancja to jednak błogosławieństwo...
Pozdrawiam, Krzysiek.
Chcesz zobaczyć jak wygląda praca amatora bez budżetu, sprzętu oraz skilla? Odwiedź wątek remontowy mojej Kaczki
|
|
21-07-2018 02:34:38 |
|
|
BellaUrsa
Nowy
Liczba postów: 34
Imię: Krzysiek
Skąd: Legionowo
Pojazd: Inny
|
RE: Jawa 50 typ 20 (1974) remont
(19-07-2018 01:28:26)BellaUrsa napisał(a): ... warunki domowe i minimalną inwestycję w środki ścierne (papier 240 - 400 - 600 - 800 - 1200 - 1500 - 2000 + zielona pasta polerska na kole filcowym na tokarce) oraz pracę własnych rąk...
Pozdrawiam, Krzysiek.
Chcesz zobaczyć jak wygląda praca amatora bez budżetu, sprzętu oraz skilla? Odwiedź wątek remontowy mojej Kaczki
|
|
21-07-2018 14:59:49 |
|
|
BellaUrsa
Nowy
Liczba postów: 34
Imię: Krzysiek
Skąd: Legionowo
Pojazd: Inny
|
RE: Jawa 50 typ 20 (1974) remont
Witam,
Miło mi znowu napisać o postępach w pracy, ponieważ z pomocą Taty udało mi się zamontować silnik do tymczasowego stojaka. Podzieliliśmy się pracą w ten sposób, że projekt i cięcie wykonałem sam, a on - jako stary fachowiec od dobrej roboty, ciężkiego sprzętu, co to niejeden raz remontował Malucha a i ma za sobą kilometry bieżące spawów różnych - pospawał wszystko w całość. Nie jest to może model pokazowy, niemniej spełnia swoje funkcje wybitnie dobrze jak na 30 minut roboty:
Po podłączeniu filtra powietrza, przewodu paliwowego zakończonego strzykawą i spięciu elektryki nadszedł długo wyczekiwany moment odpalenia silnika. Pierwsze kopnięcie nic nie dało, odpaliła za drugim (!) a właściwie nie kopnięciem, ale zakręceniem kopnikiem ręką. Silnik ożył, choć zaczął nabierać wysokich obrotów, szybka kontra śrubą wolnych obrotów nie wpłynęła na silnik, więc wyłączyłem cały system rozłączając przewody. Po szybkiej regulacji śrubek i podpięciu filtra powietrza na nowo (bo spadł od rwącego się do jazdy silnika) zakręciłem drugi raz, przy czym zapalił stylem Chucka Norrisa z półobrotu, po chwili wkręcając się na jeszcze wyższe obroty. Wyłączyłem go ponownie.
Wydawało mi się, że może linka gazu, którą podpiąłem do kierownicy jest zbyt mocno naciągnięta. Wyregulowałem ją, posprawdzałem resztę elementów i....
...niestety silnik milczy. Nie zagada już choćby na chwilę. Iskra jest, ale świeca cały czas jest mokra. Ze zidentyfikowanych problemów to widzę, że przelewanie gaźnika kończy się wylewaniem się mieszanki przez uszczelkę Pokrywka jest dokręcona poprawnie, a skubana uszczelka nie trzyma paliwa w komorze pływakowej. Póki co nie przestawiałem iglicy na inny ząbek, postaram się uszczelnić komorę pływakową i mam nadzieję, że da to jakiś rezultat.
Cieszę się niesłychanie, że po tych tygodniach składania silnika po raz pierwszy w życiu, ten zagadał za drugim podejściem (i z tego co widziałem na filmikach, wydawał zdrowe odgłosy czechosłowackiego dwusuwa), jednak z drugiej strony, jestem w czarnej, bo mimo początkowego sukcesu teraz nie wiem co zrobić.
Trzymajcie kciuki.
[Przepraszam za post pod postem, ale niestety spoźniłem się z edycją poprzedniego]
Panowie, Jawa ożyła po przestawieniu iglicy na najwyższy ząbek i właściwie działa stabilnie jednak niepokoi mnie pewien odgłos, przypominający - nie wiem - równomierne bicie metalu o metal, ocieranie metalu o metal jak przy toczeniu na tokarce. ten dziwny odgłos czasem ustępuje, pozostaje tylko poprykiwanie 2t, ale po chwili znowu się pojawia niezależnie od obrotów silnika.
Podobny odgłos słychać na filmiku poniżej od 0:38:
https://www.youtube.com/watch?v=NYdr1F4BUcc
Czy właśnie zacieram silnik czy jest to taka jego natura? Nie mam zupełnie pojęcia jak powinna zachowywać się taka Jawa.
Pozdrawiam, Krzysiek.
Chcesz zobaczyć jak wygląda praca amatora bez budżetu, sprzętu oraz skilla? Odwiedź wątek remontowy mojej Kaczki
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 02-08-2018 18:44:16 przez BellaUrsa.)
|
|
02-08-2018 18:20:08 |
|
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości
|
|