Post: #16

Jakiś czas temu w charcie miałem podobnie z tym przerwaniem okazało się że kranik się przytkal i mniej paliwa dochodziło

Wysłane z mojego Trooper_X40 przy użyciu Tapatalka

Post: #17

Sprawdziłem:
- zapłon: ok, nic się nie przestawiło
-kranik: wyczyściłem porządnie bak i kranik, paliwo leci znacznie mocniej.
Przerywanie ustało, świeca znowu ma ładny kawowy kolor.
Moto jest zrywne i ładnie jedzie... ale
- jak jadę dość szybko i wrzucę na luz to moto gaśnie (na postoju tez gasł na luzie)
- po rozgrzaniu silnika, kiedy wrzucę na luz silnik dostaje wysokich obrotów, z początku pomagało przegazowanie ze dwa, trzy razy, potem już nic, wyje na luzie jak dziki.

Zdjąłem głowice i okazało się, że nie było tam w ogóle uszczelki (jak do tej pory jeździł?) i może nakrętki lekko się poluzowały i łapał lewe powietrze (może dla tego świeca robiła się czarna a potem wył na luzie?).
Założyłem uszczelkę i wycie chyba ustało (chyba bo przejechałem tylko ok. 5 km). Na postoju na luzie pracuje ładnie i w czasie jazdy jak wrzucę na luz to nie wyje, ale raz zgasł (na luzie w czasie jazdy). Jakieś pomysły?

Post: #18

zmieniałes chociaż raz swiece na inną...?

Post: #19

Cytat:- po rozgrzaniu silnika, kiedy wrzucę na luz silnik dostaje wysokich obrotów, z początku pomagało przegazowanie ze dwa, trzy razy, potem już nic, wyje na luzie jak dziki.

Znaczy gdzieś łapie lewe powietrze.

Cytat:Zdjąłem głowice i okazało się, że nie było tam w ogóle uszczelki (jak do tej pory jeździł?)

Cylinder i głowica w 223 mają taką budowę, że tam nie potrzeba uszczelki I bez niej musi dobrze działać.


Ogólnie to popatrzyłbym na wszelkie połączenia gdzie może dostawać się lewe powietrze. Czasem głupia poluzowana nakrętka na króćcu może robić tyle problemów.

Post: #20

(19-09-2015 21:30:58)komarinho napisał(a):  zmieniałes chociaż raz swiece na inną...?

Podczas jazdy jak mi kolejny raz zgasł na luzie (to była wcześniejsza jazda niż ta 5 km gdzie zgasł mi raz), stanąłem i po kilku próbach odpalenia z kopki wymieniłem świecę (Champion) na inną (Iskra), odpalił od razu. Na tej zmienionej świecy dojechałem do domu (wycie na luzie), potem założyłem uszczelkę pod głowicę, lekko zwiększyłem poziom paliwa w komorze pływakowej. Po tych zabiegach moto odpalił bez problemu, wolne obroty były ok. Pomyślałem, że sprawdzę jak będzie na tej świecy którą wykręciłem w drodze (Champion). Założyłem ją, moto też bez problemu odpalił, wolne ok, to pojechałem sprawdzić (na ten wypad 5km na którym mi raz zgasł). Mogłem pojechać na tamtej drugiej świecy (Iskra).
Co ciekawe Champion nie jest jednakowej barwy na całym obwodzie elektrody wewnętrznej?, od tyłu (czyli tam gdzie z gwintem łączy się ta blaszka którą można odginać (elektroda zewnętrzna?) jest ciemniejsza niż z przodu.

Quake96, niedawno wymieniałem króciec, może tam coś, puszcza. Muszę to jutro sprawdzić. Ale teraz nie wyje, ciekawe o co tu kaman. Te silniki są niemożliwe, da się to w ogóle tak ustawić żeby wszystko było dobrze na dłużej? Czasem wydaje mi się, że za dużo wymagam od tej prostej konstrukcji.

Post: #21

Oczywiście ze się da. Od początku wakacji ani gaźnika ani zapłonu nie dotykałem w swoim ogarze

Post: #22

(19-09-2015 22:11:00)komarinho napisał(a):  Oczywiście ze się da. Od początku wakacji ani gaźnika ani zapłonu nie dotykałem w swoim ogarze

Szacun.
A ja widzisz, raz jadę 50 km i jedzie jak złoto. Na drugi dzień, nic nie grzebane a Ogarek jakieś wybryki robi.

Post: #23

Dzisiaj znowu gasł na wolnych, zarówno na postoju jak i w czasie jazdy.
Wymieniłem przepustnicę, i teraz jest chyba ok. (nie sprawdzałem w dłuższej trasie).
Ciekawostka:
- stara przepustnica (była w gaźniku z dławionym króćcem) ma oznaczenie: 837-0434 i jeszcze nad tym jest B.
- nowa przepustnica (pochodzi z gaźnika przy którym był ten nieblokowany króciec który ostatnio założyłem) ma oznaczenie: 837-0434/A

Na oko wyglądają identycznie.