Post: #20

A więc tak, sprawdziłem większość pomysłów i przeciekała mi uszczelka koło gaźnika, wymieniłem ją.
Próbuje odpalać i nawet się nie odezwał ;( sprawdziłem czy jest iskra i ciągle ten sam problem jest
ale straszliwie mała i przeskakuje bokiem ( ogar jeździł normalnie na niej ) przy okazji zobaczyłem że
iskrzy na przerywaczu więc sprawdzałem na kilku kondensatorach ( które powinny być dobre ) i nadal to samo.
Oprócz tego przestawiałem zapłon i za nic nie mogłem go ustawić. Odkryłem że przy dokręceniu stojana/u (nie wiem )
przerwa się zmienia ponieważ stojan potrafi się nie tylko obracać ale poruszać ukośnie przód-tył :/
Co mógłbym na to wszystko poradzić? Już mi siły zaczyna brakować jak się wszystko pieprzyć zaczyna...