(26-07-2025 23:00:17)Maka_91 napisał(a): Grz3513k słuchaj, mam pytanie. Jak robisz remont, rozbierasz silnik a nie masz pewności czy składasz dobrze bo np. nie masz doświadczenia albo nie do końca wiesz co do czego i w jakiej kolejnosci, to nie łatwiej byłoby ci wydrukować sobie schematy z katalogu części? Wszystko jest dostępne. Możesz nawet cały katalog nowy sobie kupić za parę groszy. I składasz sobie bez żadnego problemu. Nie myślałeś o takim rozwiązaniu? Po co ci później takie przygody i nerwy bo została jakaś podkładka.
Po coś ona tam jest i być powinna. Powodzenia
Aktualizacja: Po 20 rozebraniu silnika (nie no żartuje realnie moze 5 ) Maka_91 akurat po tylu rozebraniach juz na pamięć potrafię go złożyć. Zaczeło się od tego, że przy próbie pierwszego odpalenia trzeba było bardzo mocno kopać wręcz stawać na kopce plus ogar miał cały czas wbity bieg. Mimo tego odpalał ale chodził chwilę i zaraz gasł. Po tych wszystkich rozebraniach okazuje się, że wał po skręceniu ma bardzo duży opór robierałem go tyle razy bo myslałem, że główny problem leży w skrzyni po części to prawda bo problem był ale poboczny, głównie w chińskim wałku zdawczym który po skręceniu zaciskał tryb pierwszego biegu z łożyskiem i nie było luzu (było tak jakby cały czas był wbity bieg) na orginalnym zmd problem zniknął, wracając do wału najprawdopodobniej dałem za grubą podkładkę pomiędzy łożyska na wale (mimo tego że na aukcji była dedykowana do wału) Przez to łożysko wystaje z karterów i prawdopodobnie po skręceniu robią się duże opory i wałem nie da się w palcach obrócić po odkręceniu śrub wał kręci się lekko, mógłby ktoś bardziej obeznany podpowiedzieć? Z prostuje jeszcze temat podkładki pod wałek od kopniaka jest obowiązkowa a przynajmniej w moim silniku, bez niej zęby wycierają karter
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Wczoraj 15:10:40 przez grz3513k.)
Forum by Tomasso94 2010 - 2023. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich zapis i odczyt zgodnie z ustawieniami przeglądarki.