Moja Pierwsza - Romet Pony 301'89
|
Autor |
Wiadomość |
romek
019 rzondzi

Liczba postów: 2,473
Imię: Marcin
Skąd: NOS
Pojazd: Romet Komar
|
RE: Moja Pierwsza - Romet Pony 301'89
Kolega zarejestrował swoją motorynkę, no to dzisiaj jak za dawnych czasów runda na dwie motorynki (43km).
Niestety z przygodami ale...
Najpierw jeszcze zanim dojechałem do kolegi chciałem podpompować koło na CPN, ale kompresor spuścił mi do zera powietrze, potem nacisnąłem nieopisany guzik do pompowania pustego koła, no i poszło.
Po drodze kilka razy było bardzo chwilowe szarpanie nie wiem czy to problem z zapłonem czy może coś ze sprzęgłem czy coś.
Wszystko było generalnie spoko do momentu pierwszego postoju na zdjęcie, motorynka zgasła i się nie dała odpalić. Okazało się że iskra jest bardzo słaba. Miałem zapasową świecę Awina, na tej świecy iskra jakaś była, zaskoczyło. Potem drugi postój na zdjęcie, miała ból zapalić i wejść na obroty ale potem już jechałem z pełnym gazem i szło, szło do momentu aż były roboty drogowe i ruch wahadłowy. Ja ruszyłem spod świateł ale w pomarańczowej zarzuciło świecę, ja się zatrzymałem i znowu mi zgasła, i zaś żonglerka świecami, zmniejszanie przerwy na świecy aby chociaż minimalna iskra była aby dojechać do domu, poszło. Jeszcze w międzyczasie u kolegi też znowu focha złapała ale dojechaliśmy. U mnie szybki serwis, wstawienie z powrotem pierwotnej świecy, delikatne zwiększenie przerwy na przerywaczu i spryskanie przerywacza zmywaczem do hamulców (ostatnio jak przepalałem to nie chciała odpalić z powodu zaolejonych styków - za mocno smarowałem przerywacz - pewnie jeszcze z niego coś kapnęło). Chodzi, jeździ. Do nory. W zimę lub kiedyś trzeba będzie wyjąć i przejrzeć cały zapłon. Ogółem jak będę bardziej przy kasie kupię lepsze kolanko, uchwyt rejestracji i gąbkę siedzenia. Bo ta jest za miękka.
Kolega jak wracał do domu to odkręcił mu się wydech, spuchł tłok, i zwariowały obroty.
No taki urok motorynek cóż poradzić. W moim przypadku to raczej wina nadgorliwego serwisu, u kolegi chińskiego zestawu.
Kilka fotek z wypadu
I jeszcze u mnie na podwórku z czerwonym trupem
Ja motorynką ogólnie nie jeżdżę dużo, ona jest bardziej do patrzenia, głównie ze względu na to że moja waga dość znacznie przekracza podane przez producenta obciążenie i boję się pęknięcia ramy, ale na razie odpukać nic się nie dzieje, staram się unikać nierównych i dziurawych dróg.
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 03-08-2022 20:58:52 przez romek.)
|
|
03-08-2022 20:51:14 |
|
|
Wiadomości w tym wątku |
RE: Moja Pierwsza - Romet Pony 301'89 - romek - 03-08-2022 20:51:14
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości
|
|