No i masz, zarzekałem się, że nigdy nie kupię Wigry, no chyba, że jedynkę....
Z ciekawości rzuciłem ogłoszenie, czy ktoś nie ma Wigry z pierwszych lat produkcji i pech chciał, że trafiłem na trupka z Poznania. Jak się okazało, Wigry nie ma numerów nabitych na ramię, resztki naklejki wskazują, że to typowa jedynka, zaś potwierdzeniem rocznika jest wybity rok na tylnej piaście. Dogadałem się z gościem na odbiór i jadę. Gdy go zobaczyła moja dziewczyna to się przeżegnała...
Ja widzę w nim jednak potencjał. Świeżo po odbiorze wyglądał tak:

Faktycznie nie za ciekawie, ale ogarnięty, przygotowany do dojechania na myjnię, porządnie umyty prezentował się już tak:

Potem kilka smaczków z pierwszych lat produkcji:
[

Mocowanie na lampkę pchełkę:

Słynny kluczyk:

Mocowanie dynama starego typu:

Nóżka montowana tak samo jak we Flamingu czy Sokole, na blaszce:
Plany są na niego takie, żeby dać go w kolor groszkowy, więc będzie wyzwanie dobrać kolor. Czeka mnie niestety też spawanie przy zawiasie, bo delikatnie zaczyna puszczać, ale się posmarka i będzie dobrze, 100 kg nie ważę.
Wyzwaniem będzie też znaleźć osłonę tzw. pistolet, ale to w dalszej przyszłości. A wy jaki kolor byście wiedzieli?