Post: #1

Witam forumowiczów.
Otóż od pół roku posiadam Komarka 2330 z 1972. Przez ten cały czas męczę się z brakiem mocy w tym pojeździe. Komar palił od obrotu pedała, po wymianie świecy przestał palić. Powodem wymiany świecy był brak mocy w czasie jazdy: jadę około 30 km/h i kiedy odpuszczę gazu i chcę dodać to taki muł go ogarnia, że zbiera się 5 km/h w górę przez około 5 sekund. Wiem, że to nie wyścigówka i że silnik S38 jest słabszy od 023, ale taki spadek mocy jest mocno odczuwalny. Regulacja gaźnika nie pomaga, lecz po regulacji zapłonu była poprawa. Teraz przestał palić i muszę kręcić cały czas pedałami, żeby coś zagadał. Schody zaczynają się dopiero teraz... jak już odpali to tylko wysokie obroty go ratują i podtrzymują przy życiu. Obecnie nie ma szans ruszyć bo tylko wysokie obroty... Próbowałem też na innych świecach i na jednej strzelał w rurę, więc zapłon chyba do wyprzedzenia. Mam nadzieję, że ktoś powie co z nim, bo powoli tracę wiarę w tego sprzęta. Napiszcie co mam ewentualnie wymienić...

Ps. Komarek w 97% oryginał!!!