Ok, zanim zacznę opisywać i pokazywać co zrobiłem przy nowej ramie do 301, napiszę co zostało kupione.
1. Rama - zakup u Rafała z Bielawy, ogłasza sie na OLX, cena 640 zł
https://www.olx.pl/d/oferta/romet-motory...derIndex=4
Co ciekawe, sam ich nie robi, a wykonawca sam też sprzedaje na allegro, cena 620
https://allegro.pl/oferta/motorynka-rama...9328300685
W obu aukcjach praktycznie te same zdjęcia, ale wyrób do sprzedaży jest bardziej oszlifowany.
Osobiście, mnie to od razu zirytowało.
To co też widać gołym okiem, to ogranicznik skrętu - wg mnie, porażka
To co uważam za in plus to powtarzalność użytych podzespołów. Gotowe elementy są cięte wodą (chyba) i tłoczone na wzornikach - bdb pasowanie.
Ale jak zwykle, diabeł tkwi w szczegółach
Do ramy którą przywiózł Marcin, dostałem kilka nie wspawanych detali, np. wspornika, zastrzału pod siodłowego. Dlaczego nie został od razu wspawany ???
Okazało się, że wspawane uchwyty pompki są zbyt przesunięte do tyłu, w stronę siedzenia, więc wspornik był - za długi.
Ok, podciąłem go kilka cm, wyciąłem okienko na uchwyt pompki i wspawałem tak by tego nie było widać.
Niestety, Marcin nie dostarczył mi od razu zbiornika paliwa na przymiarkę
Okazało się, że w 301, mocowanie pompki musi iść całkowicie pod ramą, centralnie pod zbiornikiem, gdyż tak jak był wspawany, na prawą stronę, uniemożliwiał montaż zbiornika. Cała moja robota na marne, znów przeróbka, do tego uchwyty były tak wspawane, że samego szlifowania było na godzinę roboty. Widać zresztą na zdjęciach, na spawach nie oszczędzano, drut pewnie 1 mm, więc jest grubo. O ile są miejsca, że tak powinno być, tak w przypadku mocować pompki, przesada.
Po przeróbce ogranicznika skrętu, musiałem to zrobić, bo przyspawana blacha, uniemożliwiała wprasowania dolnej miseczki, zaprałem się za montaż tylnego wahacza.
Pomysł ciekawy, ale wykonanie - niestety, ale to napiszę - porażka.
Pomysł jest super, obniżenie tulei w ramie o 10 mm właściwy, tylko, że ta wspawana tuleja ma rozmiar zewnętrzny ma fi 25, a nie 23 mm jak w oryginale, oznacza więc zyskano zaledwie 8 mm. Przez co wahacz tylny wisi nieco w dół. Powiecie za pewne, tak miało być i te 8 mm wystarczą - może, ja cos do końca w to nie wierze, dlaczego ???
Bo okazało się, że .... ORYGINALNEGO SCHOWKA NARZĘDZIOWEGO - NIE DA się zamontować do tak spawanej ramy, tylko zamiennik sprzedawany przez Rafała. Sprzedaż wiązana w pakiecie ????
Zbadałem temat i okazało się, że wspornik plastikowego bagażnika jest obniżony o te 10 mm, by po założeniu koła nie było widać, "wiszącego koła w dół".
Wniosek - zamiennik schowka powinien być w zestawie z ramą
Ostatnia sprawa to łożyska igiełkowe tylnego wahacza.
Niestety, przerost formy nad treścią. Pomysł fajny, tyle, że nie do końca przemyślany. Do ich osadzenia użyto zwykłą rurę stalową fi 23 x 25, ze szwem od środka. Co to oznacza ??? Że łożysko igiełkowe wpada sobie i ma luzy od 0,5 do 0,3 mm na szwie. Ktoś powie eee...tam, tylko tyle!!! Ale po założeniu tylnego wahacza, w miejscu koła robi się już ok 5 , 6 mm luzu na boki. Jeszcze do tego wewnętrzny przelot rury jest cały i łożysk nie można zdystansować, jedynie tylko wewnętrzne tulejki, dołączoną tuleją fi 10 x 14 x 104 mm.
Jednym słowem, wewnątrz to wszystko sobie pływa na boki. Po rozmowie telefonicznej dostałem krótka podpowiedz, heftnij to od spodu, tam gdzie zostały nawiercone otworki fi 5. Tak, od dołu są te otworki, ale ten dodatkowy spaw wypada po środku łożyska. Zamiast go smarować (jest rowek) powinienem "tylko" spawać.
No proszę Was
porażka.
Czy to oznacza, że nic z tego nie da się zrobić.
Poradziłem sobie i z tym. Zamiast 3 tulejek wewnętrznych łożysk igiełkowych, zastosowałem 1 długą, z nierdzewki z pasowaniem pod igiełki, a do tulei metalowej
wytoczyłem i wprasowałem dodatkową tuleję dystansującą oba łożyska 16 x 23 x 104 mm. Od zewnątrz naciąłem w 2 miejscach dostęp do niej i przyspawałem z zewnątrz. Tyle tylko, że straciłem na to pół dnia roboty. Przecież od razu można było zamiast gotowej tulei, zastosować wałek pełen fi 25 mm i wytoczyć odpowiednie stopniowania.
cdn ...