Moja Pierwsza - Romet Pony 301'89
|
Autor |
Wiadomość |
romek
019 rzondzi

Liczba postów: 2,473
Imię: Marcin
Skąd: NOS
Pojazd: Romet Komar
|
RE: Moja Pierwsza - Romet Pony 301'89
(po raz kolejny piszę nowego posta bo tamtego nie mogę edytować, a odnośniki znów przestały działać. Wrzucam na hosting forumowy
Po wielu latach zacznę może nietypowo. Na stronie Jacka Brzozowskiego jest napisany wiele lat temu felieton jak gość wyciągnął z szopy i odrestaurował sztywniaka na którym jeździł za dziecka. Kiedyś bardzo mi się on spodobał i myślałem sobie jaka to fajna przygoda. No i właśnie teraz nadszedł czas. Rok temu, jak wybuchła pandemia i się nie wychodziło z domu, postanowiłem że zabiorę swoje graty z ogrodowej rozpadającej się szopki, bo mam już garaż (co prawda zwykły blaszak bez prądu, a jako podłoga po prostu położone gumoleum) i zostawię tą szopkę mamie na narzędzia ogrodowe. Zastałem tam taki widok:
No tak... zaniedbałem ją nieco. No nic. Wyjąłem ją stamtąd:
Ale nie zrobiłem zbyt dużo bo założyłem oponę, napompowałem kółka i uzupełniłem szkiełko w lampie tylnej - jeszcze jak widać załozyłem koło odwrotnie
I tak stała znowu rok czasu, tym razem w garażu w nieco godniejszych warunkach. Na marginesie. Kiedyś miałem malucha, ale niestety musiałem się go pozbyć. Odłożyłem trochę kwitu na drugiego, ale nie można nic kupić w normalnych pieniądzach i w normalnym stanie, bo zgniłe eleganty za 7000 zł mnie nie interesują, a kasa też na pilniejsze potrzeby potrzebna. Pomyślałem że zrobię na zasadzie takiej, że odwalę motorynkę najlepiej jak mogę, a resztę odłożę na te pilniejsze potrzeby. Więc remont będzie naprawdę porządny, z tym że nie będzie takich akcji z cyklu chromowane czy polerowane na błysk koła itp. Ma być jak najbardziej zbliżona do stanu fabrycznego, więc nie będzie też wyglądać jak te ,,perły'' z OLX składane z byle czego, byle chińskich części, zupełnie nieadekwatnych do rocznika. Oczywiście nie da się uniknąć pewnego wkładu z Chin, ale staram się jak najbardziej wykorzystać te części które w niej są.
Co do silnika, miałem jej oryginalny silnik ale przede wszystkim z racji różnych karterów i niekompletności nie nadawał się on w zasadzie do niczego, więc się go pozbyłem. Dlatego w tej kwestii pomaga mi kolega @seler1500 który mi składa silniczek. Czekam jeszcze na niego, ale wierzę że będzie to naprawdę fajny silnik. Łożyska NSK, simmeringi NBR, platynki irmot, wał china (ale pomierzony itp), łożysko górne Jasil, tłok Berta, z zewnątrz szkiełkowany.
Ostatnie zdjęcia w całości:
Świadectwo czasu - naklejki spod etykiety Kubusia  z cyklu szybki kubuś i w trasę
Przed rozbiórką postanowiłem jeszcze wykonać wspornik do lampy tylnej, ale efekt mnie nie zadowolił i wziąłem takowy z allegro, co prawa ten tańszy bez przetłoczenia pionowego ale na pewno lepsze niż to co było
Wstępna weryfikacja, rama jest OK, nie spawana, nie pęknięta ale wymaga naprawy ogranicznika i szpilki tylnego amortyzatora. Również wspornik wydechu trzeba będzie ratować. Z jednej strony, na przykład fajnie że schowek cały, choć z takim zarysowaniem ale i tak wolę go użyć niż nowego zamiennika....
... ale z drugiej to wyszło że pedał hamulca i stopki były spawane
Znalazłem takie smaczki:
Odbłyśnik albo młodszy od motorynki, albo założony później, ale ciekawi mnie czy taki napis na ramie miały wszystkie 301?
Z innych rzeczy, kierownica itp jest w przyzwoitym stanie, amortyzatory tylne trzeba dorobić nowe tuleje, felga przednia - tu musiałem kupić śmiecia za 80 zł z olx  żeby uratować moją poprzez wycięcie i wspawanie kawałka rantu. Skompletowałem już prawie wszystkie cześci  w zasadzie brak mi jeszcze nakrętki sztycy ale czekam aż koleś z ogłoszenia odpisze, instalacji i naklejek.
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 17-03-2021 22:10:09 przez romek.)
|
|
17-03-2021 22:09:00 |
|
|
Wiadomości w tym wątku |
RE: Moja Pierwsza - Romet Pony 301'89 - romek - 17-03-2021 22:09:00
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości
|
|