Ocena wątku:
- 1 głosów - 5 średnio
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
Wyjazd Rometami ogar 200 nad z Wroclawia morze
|
Autor |
Wiadomość |
siwy1958
Uczeń
Liczba postów: 124
Imię: Marek
Skąd: Wroclaw
Pojazd: Romet Ogar 200
|
RE: Wyjazd Rometami ogar 200 nad z Wroclawia morze
Witam ponownie !
Minal rowno rok od naszej szalonej przygody, a juz przygotowuje nastepna start 1. sierpnia. 2020. Ale o tym pozniej...
Jak wspomnialem w poprzednim poscie , postanowilem ze wracamy ! Pogoda byla slaba jak na nasz Baltyk. Bedziemy kierowac sie na poludnie, nad jakies jezioro, oczywiscie biwak na dziko ! Moj wybor z mapy padl na Inski pork krajobrazowy i jezioro Woswin. Nigdy tam nie bylem ,ale na smartfonie mojej dziewczyny ze zdjecia satelitarnego wygladalo obiecujaco. Zawsze tak robimy wyznaczm okolice z dokladnoscia ok 30 km gdzie chcemy dojechac, ona wlacza mape satelitarna i ogladamy z gory czy sa jakies wiaty, pomosty nad woda, lawki, ogniska ,piasek ,plaza itp.
Wygladalo ze tak, wiec po spakowaniu bagazy, a mielismy ich sporo na ogarach 200 ,ruszylismy.Jachalo sie troche nie komfortowo ,bo srodek ciezkosci wysoko i bardzo kiwalo. Czasami bylo niebezpiecznie.
Skierowalismy sie na Trzebiatow, Gryfice, Ploty,Resko, Radowo Male i wies Cieszyno nad jeziorem Woswin. Po dokonaniu wlasciwych na rozgrzewke zakupow w wiejskim sklepie i spytaniu sie miejscowych spozywajacy piwo , jak dostac sie nad jezioro i czy jest CIEKAWE miejsce na biwak . Otrzymalismy wskazowki i odpowiedz twierdzaca jest OK.
Romety ogary 200 spisywaly sie przez caly ten odcinek bez zarzutu , staralem sie utrzymywac predkosc maxymalna, bo pogoda byla slaba i chcialem jak najszybciej dojechac Ruch na tej drodze nie byl duzy, ale wialo.Moj zielony ogar troche slabl jak troche mocniej zawial wiatr lub bylo pod gorke (lekka nawet). Predkosc ok 50- 55km/h . Podczas drogi na skrzyzowaniach Agata denerwowala sie , ze jej (niebieski) ogar gasnie. Bylo to dosyc czesto. Przyczyna, JA uwazam byly Jej buty ktore byly grube i mocne, bo uzywa ich do swojego motocykla.
Biegi w jej ogaze (niebieski) zmieniaja sie delikatnie i nie mogla wyczuc gdzie jest LUZ w tych butach. Czesto zlapala go miedzy 2 a 3 i przy ruszaniu wlaczala 2. A wtedy motorower gasl. Ale zapalala go od pierwszego bez zsiadania(wiem tak nie wolno) i ruszalismy dalej.Wiec przygod wiecej z motorowerami nie bylo !!!
Zrobilismy ok 150km, Wiecej nie planuje bo bola tylki, i trzeba troche poogladac.
Po dojechaniu na miejce okazalo sie super , rozpalilismy ognisko na kielbasy , ale byly problemy z drewnem, wszystko w okolicy wyzbierane, bo czesto byly tam imprezy. Ale wiatr byl taki silny ze musielismy je przeniesc, bo bylo zimno. O kapaniu nie bylo mowy, bo wiatr i zimno. Tylko sie w nim wymylismy.
Przy ognisku snulismy plany na nastepna wyprawe, np. ZLOMBOL i o wyjezdzi MOTOCYLKAMI ZABYTKOWYMI Z WOZKIEM BOCZNYM nad BALTYK. (to sie stanie w tym roku), czy zabytkowym 50 letnim ROWEREM WODNYM, jakims kanalem.
Bylo zimno , zjedlismy kielbasy i karczki popilismy piwem a na rozgrzewke nalewke orzechowa Soplica. Humory dopisywaly, planowalem nastepnego dnia dojechac w okolice Dobiegniew w okoliczne jeziora (cel mycie menazek i higiena osobista), rowniez kapiel.
Dzien minal super , gdyby nie to pogoda. Po polnocy i spozyciu trunkow poszlismy do namiotow. A w okolicznym lesie slychac bylo wesele w plenerze ! I Dobranoc do nastepnego dnia ...
Pozdrowienia
Marek Zapasnik
Wroclaw,
Ps Zdjecia z linku powyzej z 30 . 01 2020r g 20.43 (dodane)
|
|
01-07-2020 00:25:44 |
|
|
Wiadomości w tym wątku |
RE: Wyjazd Rometami ogar 200 nad z Wroclawia morze - siwy1958 - 01-07-2020 00:25:44
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości
|
|