Czołem forumowicze!
Jako wieloletni obserwator forum i posiadacz Ogara 205, a obecnie nowy członek tego zacnego grona forum postanowiłem zwrócić się do was o pomoc, ufam waszej wiedzy i doświadczeniu oraz wierzę, że zechcecie mi w jakiś sposób pomóc

Jeżeli kiedykolwiek pojawił się już taki temat to poproszę o link do niego i z góry przepraszam za dublowanie, mea culpa.
Mianowicie, opisze od początku, był rok 2012. Pędząc sobie spokojnie 40 km/h przez ul. Wita Stwosza w stronę Gdańska Strzyży stanąłem na światłach na wysokości Hali Olivi. Próbując ruszyć na zielonym zauważyłem, że nie mam biegów

Mianowicie wrzucenie czy to jedynki czy dwójki, ze sprzęgłem czy bez, z między gazem, bez gazu, w jakiejkolwiek konfiguracji nie dawało żadnych efektów, sprzęt zachowywał się jakby był cały czas na luzie :/
Zrezygnowany dopchałem go 15km na gdańską Matarnie gdzie wtedy mieszkałem...
Mamy rok 2020, ostatnimi czasy postanowiłem przywrócić maszynę do życia, tym bardziej, że cały ten czas stała w ciepłej ogrzewanej piwnicy a teraz po przeprowadzce dostała własne miejsce w hali ogrzewane hali garażowej (obecnie podzieliła się z Junakiem 125 znajomego, co by jego motorek nie był bezdomny

).
Nie jestem mechanikiem (a elektrotechnikiem) ale jakieś podstawowe informacje z mechaniki posiadam. Pomyślałem sobie - pewnie skończyło się sprzęgło. Ok, zabrałem się za wymianę - oleju prawie zero, zrzuciłem resztkę starego, zdjąłem prawy dekiel i faktycznie - sprzęgło się skończyło (korki starte prawie do zera). Wyczyściłem wszystko bardzo dokładnie, założyłem nowe sprzęgło, popychacz na miejscu, palec popychacza na miejscu, zalałem nowy olej Lotos Parus GL4 80W90 (aż zaczął przeciekać przez śrubkę inspekcyjną), poszły nowe uszczelki z kryngelitu do tego, wydawało się że wszystko jest ok. W międzyczasie zrobiłem całkowicie na nowo obydwa hamulce (teraz to są żylety, w miejscu koło staje), powymieniałem linki... Przyszło dziś go odpalić i sprawdzić co i jak. Otóż po odpaleniu, wbiciu go na bieg (ze sprzęgłem, słychać że coś "dźwiękowo" się zmienia) i próbie ruszenia choć kawałek z miejsca dalej nic

Zachowuje się jakby cały czas był wysprzęglony, zero ruchu łańcucha :/ Zaznaczę od razu że naoglądałem się masę video poradników zanim zabierałem się za którykolwiek etap remontu oraz czytałem poradniki, sprzęgło złożone wg. wszelakich prawideł i poradników. Czy to może być wina automatu zmiany biegów, coś wyskoczyło, zgruchotałem w 2012 skrzynie biegów?
Szanowni forumowicze, niegodzien jako nowy o pomoc prosić, lecz gdybyście wiedzą swą podzielić się zechcieli to wielce rad byłbym i zaszczycon
W ramach podzięki to co mogę zrobić - podzielę się zdjęciami z dzisiaj po całkowitej regeneracji hamulców oraz wymianie ogumienia - jeszcze sporo drobnych rzeczy zostało do zrobienia ale po kolei (wydech zabrałem mu do domu celem poskładania i regeneracji :> )