Post: #9

Dziękuję. Jak mi kumpel nie znajdzie to się skontaktuję. Gram w scholi kościelnej i postanowiłam, że dziś już jadę rowerem nie autobusem (gramy głównie w niedziele i pierwsze piątki). Z racji, iż przyjechałam pod kościół za szybko postanowiłam teraz popełnić recenzję z jazdy.
Jechałam najpierw na jakimś biegu (nie znam się i myślę może jeszcze można tą wajchę przesunąć i tak też uczyniłam). Okazało się, że przez chwilę jechałam na 4tym biegu. Po wrzuceniu 5go jazda bajunia. Porównam teraz do mojego poprzedniego Kellys Vanity 10 coś ala góral.
- lekko się znosiło z 1go piętra (mniej toporny) a Kellys mino, iż lżejszy to ciężej było z paru schodków w piwnicy
- wygodniejsza pozycja podczas jazdy, jadąc Kellys mocno wyciągałam ręce, by mieć jak najbardziej prostą postawę (niewygodnie mi się jeździ w pozycji kolarza)
- wygodniej się biegi zmienia aniżeli cuduje z przerzutkami
- w porównaniu do Kellysa czuję taką lekkość jazdy.
Jeszcze raz powiem jazda bajunia. Tak wygodnego roweru w życiu nie miałam. Tylko hamulce głośno chodzą jak się hamuje. Kto chce mały rower z conajmiej 5ma biegami to tylko Zenit/Alka.