(16-05-2019 23:34:09)Wojtas1804 napisał(a): Zresztą patrzcie sami i komentujecie, jakieś propozycje co z nim zrobić?
Zrobić na 2352 do końca?
Jeśli pytasz i chcesz szczerej odpowiedzi... Sprzedaj na części, żeby odzyskać pieniądze. Jeśli do czegokolwiek chciałbyś to doprowadzać, to worek pieniędzy i kalendarze czasu, nic tu unikatowego nie ma.
Wiem, że mogę dostać za to baty, tym bardziej, że z "niczego ciekawego" silę się na "białego kruka", który w dodatku nigdy nie powstał, ale dlatego wiem co mówię.
Nie każdy Romet to skarb, to jest jakiś zwykły ulep, dodatkowo raczej z gatunku tych gorszych, gdzie właściciel w ogóle o nic nie dbał, byleby od skupu butelek do szopy woził dupę...
Nie zrozum mnie źle, nie podcinam skrzydeł, po prostu dla kogoś rama z tą tabliczką znamionową może mieć jakąś wartość, niekoniecznie materialną, a po prostu takiej szuka, stąd taka rada.
Bo oczywiście jestem za przywracaniem świetności klasykom, unikatom, podejmowania się wyzwań, ambitnych projektów, tylko zadaj sobie pytanie czy masz zapał i chęci. Części nie przybywa, ceny z kosmosu, trzeba dużo, bardzo dużo zapału, czasu, hajsu i determinacji. Sam miewam kryzysy, bo jak sobie wszystko podsumowałem i podliczyłem, co jeszcze muszę wydać, aby ten "ambitny projekt", czytaj - moje widzimisię - zrealizować, to wszystkie członki opadają. A piszę to tylko dlatego, że u Ciebie, jak sam zauważyłeś,
joozek zauważył, nic tam nie ma.
Jeśli jesteś gotów wydać na tego widzimisia jeszcze 2-4 tyś. PLN to działaj, zdziałasz. A jeśli nie, to moja pointa, a i też rada jest taka, żebyś to pogonił na części, wyjdziesz na satysfakcjonujący plus, nawet nie będąc zachłannym, a kogoś na pewno uszczęśliwisz.