No i przyszedł też pierwszy moment, w którym chciałbym poprosić Was o radę, konkretnie odnośnie licznika, ale pierw nakreślę nieco sytuację.
Długo o tym rozważałem i doszedłem do wniosku, że oryginalny nie wchodzi w grę.
Prędkościomierze od zawsze były [dla mnie] bolączką wszystkich Rometów, tych dopieszczonych i niekoniecznie. Po prostu nie mogę znieść pożółkłych cyferblatów i wyblakłych wskazówek. I nawet, pomimo kawału ogromnej, dobrej restauratorskiej roboty, jaką wykonał Szatek przy swoim liczniku, efekt i tak do mnie nie przemawia i spieszę wyjaśnić dlaczego.
Nie raz już podkreślałem, że charakter mojej ̶o̶d̶b̶u̶d̶o̶w̶y̶ przebudowy, daje mi "komfort" nie cykania się o każdy aspekt historyczno-fabryczny. A skoro mogę zastosować nowy, nie skalany przebiegiem, tlenkiem winylu czy czym tam jeszcze nowy prędkościomierz, który będzie się ślicznie prezentował na nowym, błyszczącym lakierze, to czemu nie? Pozostaje jednak kwestia stylistyczno-estetyczna, toteż nakreślę Wam nieco zarys.
Koncepcja na jakiej ostatecznie stanęło zakłada oczywiście bi-color w stylu 50-T(S)-1, czyli czarna rama i zawieszenie, wahacz, zbiornik, puszka narzędziowa z deklami, maskownica przodka i lampa w kolorze, i tutaj:
95% Greysh Blue z palety Vitary 2019
lub
5% Anvil z palety Wranglera
Oba widziałem nie jednokrotnie na żywo i oba urzekły mnie od razu. Zawsze chciałem zrobić "szarego" Rometa, a te kolory nowej generacji mają w sobie coś więcej. Szaroniebieski z Vitary ma w sobie ducha koloru stosowanego do tych motorowerów (da się w nim wypatrzeć SzatkowegoTSa, Anvil z kolei jest takim szarym, jaki zawsze chciałem osiągnąć, póki co ten pierwszy kradnie moje serducho bardziej. Tu też zachęcam do wypowiedzi
Ale wracając do liczników. Koncepcja kolorystyczna jest już znana, zostaje sam model. W zasadzie wyeliminowałem szereg kandydatów na korzyść tych dwóch: https://allegro.pl/oferta/licznik-simson...7834441416 https://allegro.pl/oferta/simson-kr50-kr...7667882221
Dodam jeszcze tylko, że motorower będzie miał białe akcenty, w postaci linek, odstojnika kranika, puszki szmerów oraz osłony łańcucha.
Ceny jak widzicie są rozbieżne, bo nie tym się kieruję, natomiast stylistycznie pierwsza pozycja wpisuje się w to bez zarzutu. Na korzyść drugiej przemawia za to jego vintage'owy sznyt. Ale czy będzie pasować?
Mam mętlik w głowie. Oba nie mają za to symboli/ oznaczeń MZA czy simsonowskich, co też nie ukrywam jest zaletą.
Który lepszy?
03-05-2019 14:14:19
1 osoba postawiła piwo Jorginsson za ten post:1 osoba postawiła piwo Jorginsson za ten post. Szatek (05-03-2019)
Forum by Tomasso94 2010 - 2023. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich zapis i odczyt zgodnie z ustawieniami przeglądarki.