Dyskusja o wycinaniu uszczelek
|
Autor |
Wiadomość |
Dawdzio
Hold my mustache!
Liczba postów: 2,609
Imię: Dawid
Skąd: Chojnów (DLE)
Pojazd: Inny Romet
|
RE: Dyskusja o wycinaniu uszczelek
Bardzo proszę oszczędzić sobie tekstów typu "a MODERATOR ma mówić tak, bo jest MODERATOREM". Pełnię taką funkcję, jaką pełnię, ale nie zabrania mi to mieć swojego zdania jak i nie zgadzać się ze zdaniem kogoś innego. Swoje zadanie spełniłem, dyskusja została wydzielona, więc dajmy sobie spokój z tym, kto jest kim i kto co z czyją matką, bo nie o tym jest ta rozmowa.
bartosz1907 Ale zastanów się dobrze, jakie znaczenie ma to, czym wytnę uszczelkę? Dlaczego uszczelka wycięta nożyczkami ma gorzej uszczelniać niż taka super ekstra prestiżowa, wycięta za dwa złote ploterem? Zgadzam się, że remont swoje kosztuje i na wielu rzeczach nie da się oszczędzić, bo to się zemści, ale nie jest to reguła. A w tym przypadku to się nie sprawdzi. To tak jakbyś podczas malowania zrobił zaciek na baku. W niczym to nie przeszkadza, jedynie trochę gorzej wygląda. A uszczelka? Kto z was widząc jakiś motocykl czy motorower przyglądał się akurat temu, jak są wycięte uszczelki?
(24-12-2018 12:42:02)bartosz1907 napisał(a): albo remotujesz albo dziadujesz
można też zrobić samemu jak się ma odpowiednie narzędzia i materiał to nawet porządnie ale poświęcić godzinę czy dwie za 2 zł
I sam się ze sobą spierasz. Najpierw, że to dziadowanie, lipa i druciarstwo, a później, że można dokładnie jak się chce, ale taniej i wygodniej jest zapłacić. To jak w końcu?
stqc
Producenci nie wycinają nożyczkami, bo opłacenie armii pracowników fizycznych i zakupienie im atestowanych nożyczek jest głupie i zdecydowanie prościej, taniej i skuteczniej jest wycinać je maszynowo. Inaczej sprawa wygląda, kiedy zamiast kilkunastu tysięcy dziennie musisz zrobić jedną taką uszczelkę na powiedzmy miesiąc.
Wymiary są ważne, ale nie wszystkie tak samo. Nie ma znaczenia, że w jednym miejscu uszczelka odstaje od karteru milimetr, a w drugim trzy. Wygląda to trochę gorzej, ale spełni swoje zadanie tak samo jak ta wycięta profesjonalnie ploterem.
Remonty powinny być wykonywane dokładnie, a więc swoje kosztować muszą, ale nie popadajmy w skrajności!
Żaden inżynier? Syrena Bosto powstała przez przecięcie zwykłej 104 brzeszczotem i dorobieniem jej paki z elementów blacharskich Żuka. Nie wykonali nowych form, nie uruchomili tłoczni. Prawda, nie każda tak powstawała, a prototyp (lub kilka), ale w przypadku restaurowania pojedynczych sztuk praca wygląda tak, jakbyśmy tworzyli je od nowa, mamy o tyle ułatwioną sprawę, że jest na czym się wzorować i w sprzedaży są odpowiednie części.
Czyli jeżeli sam sobie dotnę jedną, to jestem dobrym mechanikiem, ale jak już sam wytnę i między kartery, i pod pokrywę sprzęgła, i pod cylinder to już jestem druciarzem, Januszem i odwalam fuszerę? Matko, a gdyby tak jeszcze dociąć pod głowicę ze zwykłej aluminiowej puszki? To już chyba serio na stosie mnie spalicie.
Skoro tak, to po co się męczyć, jeżeli i tak można zmieszać mnie z błotem jakbym wszędzie na chama użył czerwony silikon.
Proszę mi się tu teraz nie chować za spódnicę, słowo się rzekło, więc brońcie swojej tezy lub przyznajcie rację stronie przeciwnej.
Wzmożona kontrola społeczna złomowisk podstawą sukcesów w zdobywaniu interesującego mienia.
|
|
24-12-2018 13:58:08 |
|
2 użytkowników postawiło piwo Dawdzio za ten post:2 użytkowników postawiło piwo Dawdzio za ten post.
Lagoon (12-24-2018), Motorowerzystka (12-24-2018)
|
Wiadomości w tym wątku |
RE: Dyskusja o wycinaniu uszczelek - Dawdzio - 24-12-2018 13:58:08
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości
|
|