Skradziono rower - (nie)szczęśliwe zakończenie
|
Autor |
Wiadomość |
Dawdzio
Hold my mustache!
Liczba postów: 2,609
Imię: Dawid
Skąd: Chojnów (DLE)
Pojazd: Inny Romet
|
RE: Skradziono rower - (nie)szczęśliwe zakończenie
Akurat zarejestrowałem samochód na zlocie i wracałem do niego, gdy nagle w oczy rzuciła mi się ta charakterystyczna rama. Stał przy ławce. Nie musiałem długo go oglądać. Już na pierwszy rzut oka byłem pewien, że to on. Wiedziałem, gdzie patrzeć.
Zgłoszony, zeznania spisane, rower za kilka dni wróci do mnie. Powinienem skakać ze szczęścia.
...a jest mi raczej smutno.
Cóż innego mam czuć? Teoretycznie odzyskam mój rower, praktycznie - kilka kilo złomu. Nie ma luż lampek, nie ma dzwonka, zębatki. Zginęło także nietypowe dynamo. Rama oraz wszystko, co jest do niej dokręcone, jest obrzygana szprejem, ale to nieważne, bo i tak jest pęknięta nad supportem i w miejscu łączenia bagażnika z rurą podsiodłową.
Po odkręceniu osprzętu rama trafi na złom i w ten sposób zakończy się jego żywot.
Ze złomu powstał i na złom powróci.
A jeśli mam być szczery, to wolałbym go nie znaleźć. Nigdy. Może do końca życia ganiałbym za każdym żółtym składakiem w mieście, może kiedyś bym przestał. Ale zapamiętałbym go takiego, jakiego go straciłem. A teraz nie ma już nic.
Wzmożona kontrola społeczna złomowisk podstawą sukcesów w zdobywaniu interesującego mienia.
|
|
26-08-2018 21:07:00 |
|
|
Wiadomości w tym wątku |
RE: Skradziono rower - (nie)szczęśliwe zakończenie - Dawdzio - 26-08-2018 21:07:00
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 4 gości
|
|