Ocena wątku:
- 2 głosów - 5 średnio
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
Samouczek - Rejestracja "na żółte"
|
Autor |
Wiadomość |
Gomulsky
Uczeń

Liczba postów: 129
Imię: Kuba
Skąd: Dąbrowa Tarn.
Pojazd: Inny
|
RE: Samouczek - Rejestracja "na żółte"
(08-08-2018 00:11:32)T_NIK napisał(a): Odpowiem na Twoje Pytania z mojego doświadczenia ponieważ rejestrowałem dwa samochody swoje i mój opis jest moim subiektywnym doświadczeniem.
Ad 1 Rzeczoznawcza przygotowywał mi dokument o którym wspomniałem i poprosił mnie o niego diagnosta na okręgowej stacji stacji. Czy jest obowiązkowy nie wiem ale na 100% był przydatny.
Ad 2 Tak ale zlecając zrobienie białej karty dostałem z nią opinię którą złożyłem z dokumentami u konserwatora w Katowicach. Może nie jest wymogiem ale dostałem i kopię mam w dokumentach
Ad 3. Niestety ale to 15 lat cały czas krąży chociaż zapis martwy.
Ad 4 Taką Kwotę płaciłem za tablice i miękki dowód jestem przekonany że jest to wyższa kwota niż za białe i chyba nie wynika to z kuriera jak sugerujesz postaram się znaleźć podstawę bo gdzieś mi się przewinęła.
1. Tylko, że dokument od rzeczoznawcy nie może być podstawą do wykonania "przeglądu wieczystego", ponieważ nie on jest organem wpisującym pojazd do ewidencji zabytków ruchomych. Gdybyś zaś otrzymał decyzję odmowną to diagnosta poświadczyłby coś co nie jest zgodne ze stanem faktycznym i by się mu pod 4 literami zrobiło ciepło. Cena takiego przeglądu zawsze będzie różna, gdyż ustawodawca nie przewidział jakiejś konkretnej stawki za jego wykonanie i jest ona uzależniona głównie od stopnia zaawansowania danego pojazdu. Dlatego dla maluszka może to być standardowo 100 zł, a dla takiej np. S klasy czy BMW E32/E38 będzie to nawet kilkaset cebulionów. Także diagnosta musiał niespecjalnie ogarniać rzeczywistość lub jeśli był z polecenia ww rzeczoznawcy "zachowywał pozory".
2. Czyli de facto nie zleciłeś mu wykonania samej białej karty tylko wykonania wszelkiej dokumentacji niezbędnej do dokonania wpisu do ewidencji. To czy była potrzebna czy też nie to inna kwestia i nie ma się w to co zanadto zagłębiać - to dobre wyjście dla osób, które chcą wszystko załatwić możliwie szybko, bez 100 wizyt u konserwatora, a pieniądz ma drugorzędne znaczenie.
3. Definicja pojazdu zabytkowego z PoRD odnosi się do "odrębnych przepisów", a odrębnym przepisem (chyba) w tym wypadku będzie rozporządzenie głównego konserwatora zabytków i tam właśnie jest to 15 lat. Pozostaje tylko pytanie, które auto było produkowane w tej formie przez taki długi okres. Wszak nawet poczciwa 2107 doczekała się kilku "liftingów".
4. Hmmm... Poszukałem i generalnie są dwie wersje odnośnie żółtych blach. Jedna mówi o kwocie 200,50 zł, a druga o 180,50 zł. Może rzeczywiście coś się ostatnimi czasy pozmieniało w ramach obrzydzania ludziom życia
(08-08-2018 00:30:45)UŻYTKOWNIK USUNIĘTY napisał(a): Pkt 1 z tym bywa różnie, raz daje to rzeczoznawca, choć pierwszy raz o tym czytam tutaj. Zazwyczaj albo daje je WK albo nie jest wymagany. Ja zazwyczaj proponuje po uzyskaniu wpisu iść na przegląd, bez tablicy próbnej i bez wniosku. Kontakt z Cepikiem mamy przy wizycie w WK, co jak opisałem zostawiam na później.
W przypadku pkt 2 nie zgodzę się. Opinia rzeczoznawcy jest zbędna, a według przepisów jesli konserwator uzna ze jest mu potrzebna może sobie ją zrobić, ale za pieniądze swoje, nie nasze.
Pkt 3 nie rozumiem dlaczego porównujesz pojazd historyczny i pojazd zabytkowy. To są dwie różne rzeczy, możesz sprecyzować?
1. A diagnosta to za przeproszeniem gdzie wpisuje wykonanie przeglądu? Kartka, którą się dostaje to tylko fizyczne potwierdzenie zaliczenia takiego przeglądu na wypadek jakiegoś błędu w tym matriksie  Generalnie każda wizyta na SKP kończy się wpisem do CEPu odnośnie daty następnego przeglądu.
2. Czyli w tym wypadku biurwa pójdzie najprostszą drogą i odmówi wpisu do ewidencji, gdyż za słabo udowodniłeś unikalność swojego samochodu i nie przeskoczysz. Niestety urzędnicy w Polsce nigdy nie robią petentowi z górki, a wręcz chętnie pokazują, że "coś mogą" i "są do czegoś potrzebni". Zwłaszcza, że na fali mody na klasyka ludzie wrzucają na żółte blachy praktycznie wszystko co ma te 25 lat. Osobiście widziałem już Golfa 3 i E36 
3. Jeśli chodzi o definicję z ustawy o UFG, to pojazd zabytkowy jest jednocześnie pojazdem historycznym, natomiast pojazd historyczny zabytkowym już być nie musi. Zaś ustawa o ochronie zabytków odnosi się do ustawy PoRD a ta nie daje konkretnego wyjaśnienia czym pojazd zabytkowy jest (no może poniekąd - "wpisany do ewidencji zabytków").
|
|
08-08-2018 23:58:20 |
|
|
Wiadomości w tym wątku |
RE: Samouczek - Rejestracja "na żółte" - Gomulsky - 08-08-2018 23:58:20
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości
|
|