Rometowiec14
Romeciarz na całego
Liczba postów: 265
Imię: Wiktor
Skąd: ok.Tarnobrzega
Pojazd: Romet Ogar 200
|
MZ wujka
Siemka,
Opowiem wam dzisiaj o czymś z czego się bardzo cieszę. Historia zaczęła się kiedy miałem 6-7 lat. Właśnie wtedy przyjechał do mojego domu wujek piękną niebieską MZ ETZ 250 . Przyjechał w jakiejś sprawie, a przy okazji mnie na niej przewiózł. Pięknie się nią jeździło i ten dźwięk... Okazało się, że gdzieś jedzie i zostawia u nas MZ na parę dni. Stała sobie w garażu, a ja bardzo często tam przychodziłem i sobie na nią patrzyłem. Kiedyś przekręciłem kluczyk w stacyjce i jak zaświeciła się kontrolka to się wystraszyłem, że może odpalić . Później ją zabrał do domu mojej babci i wyjechał do Belgi pracować. MZ po prostu odstawił do garażu bo nie miał kiedy nią nawet jeździć. Jak miałem 10 lat i zacząłem kosić trawę u babci to wyciągałem zawsze kosiarkę z tego samego garażu. Przypomniałem sobie jak to kiedyś mnie woził i sobie na nią znowu zacząłem patrzyć. Później często bywałem w tym garażu, ale jakoś nie zwracałem na nią uwagi. Po prostu sobie stała i kurzyła się . Na początku tej wiosny pomyślałem sobie, że sobie ją znowu pooglądam. Interesowałem się już motocyklami PRL, więc chciałem zobaczyć jakie są w nim rozwiązania. W końcu też pomyślałem sobie, że fajnie by było ją odpalić. Stała nieużywana jakieś 8-9 lat więc przydałoby się nią zająć. Wszystko było w niej sprawne tylko wujek po prostu ją odstawił z braku czasu. Miałem okazję się z nim ostatnio zobaczyć i zagadałem o MZ-tce. Powiedziałem, że chciałbym ją tylko odpalić. On się zgodził z czego bardzo się ucieszyłem. Mówił, że trzeba albo naładować lub zmienić akumulator, przeczyścić platynki i regulator napięcia. Dzisiaj przyjechałem do babci. Zdjąłem bak i teraz leży w garażu zalany płynem do kibelków i wrzątkiem , widziałem że już trochę rdzy zeszło. Naładowałem nawet aku, ale jak sprawdzałem iskrę to jej nie było, ale to oczywiste bo w MZ nie ma tylko akumulatora tylko jest jeszcze pełno styków, które muszę jeszcze przeczyścić. Mówił, że gaźnika nie trzeba czyścić bo jest całkiem nowy chociaż obawiam się czy odpali na takim. Zawsze można też zalać paliwo pod świecę. Podpowiecie mi co trzeba jeszcze wymienić/ przeczyścić? Dodam zdjęcia i powiedzielibyście czy to trzeba zmienić.
Drugą sprawą jest to, że jak wyciągnąłem MZ, to na regale było coś białego podobne do jajka tylko o wiele większe. Podchodzę bliżej, a tam orzeszek! Można powiedzieć, że ucieszyłem się w luj, bo zawsze chciałem jakiś wychwycić. Jego historia jest taka, że mój dziadek jeździł w nim na WS-ce Kobuzie, babcia na SHL-ce M11, mój tata oraz jeszcze dwóch wujków na komarze prawdopodobnie 2350 . Jutro biorę go od razu bo babcia się zgodziła Kiedyś cały rozbiorę, pomaluję i odnowię skórę. Cały jest w całkiem dobrym stanie tylko na czubku są plamki, ale ważne że jest .
Tutaj daję zdjęcie MZ-tki oraz rzeczy, które uważam, że trzeba wymienić tylko musicie mnie upewnić
Tutaj chodzi mi o to przypominające kondensator
Tutaj tak samo
Jeżeli chcecie więcej zdjęć jutro mogę zrobić i wysłać na forum.
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 01-09-2017 00:51:50 przez Rometowiec14.)
|
|
01-09-2017 00:49:45 |
|
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości
|
|