Ocena wątku:
- 0 głosów - 0 średnio
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
Porównanie silnika dezamet z silnikiem 223 od jawy
|
Autor |
Wiadomość |
charper
detyfusan
Liczba postów: 2,027
Imię: Wojtek
Skąd: ze wsi
Pojazd: Romet Chart
|
RE: Porównanie silnika dezamet z silnikiem 223 od jawy
(05-05-2017 21:32:38)krystian276 napisał(a): (05-05-2017 17:24:02)charper napisał(a): W silniku jawki wiatr nie owiewa dobrze tulei cylindra bo miedzy zeberkami to jest jakas szczelinka a nie przerwa. Zgadzasz sie czy nie?
W jawce jak w zadnym innym pojezdzie zle zrobiono filtr powietrza. Ped wiatru wpada w dolot i powoduje dlawienie. Przytkanie tego reka podczas jazdy w dwie osoby poprawia ta sytuacje. Zgadzasz sie czy nie?
Z gaznika jawki wycieka od cholery paliwa w skutek samych wibracji. Zgadzasz sie czy nie?
W jawce jest tak zle zaprojektowane wysprzeglanie ze pomimo komletnosci mechanizmu sciera sie popychacz. Jesli temu zaprzeczysz to nie mamy o czym gadac, bo wszystko jest na forum.
W jakim sensie szczelinka? Bo żeberka nie są jakoś blisko siebie.... Mi się jakoś nic nigdy nie dławiło. Gaźnik to mi nie cieknie pomimo braku ani jednej uszczelki, skąd te bajki wziąłeś? (żeby nie było miałem doc czynienia z 5 tymi silnikami i gaźnikami). A co do mechanizmu wysprzęglika, cóż, trzeba nasmarować, mówił Ci ktoś o tym? Czemu nie regulowałem sprzęgła od ponad 1500km? Dziwne co nie?
problem w tym, ze bylo nasmarowane towotem i to grubo, az nadmiar zlazil jak sie go wsuwalo. kulka tez byla. nie mialem pokrywki od ciegna linki to widzialem ze podczas pracy silnika popychacz zasuwa wokol wlasnej osi jak wiertlo. wyregulowac sprzeglo tak, zeby popychacz nie byl w uzyciu w teorii sie da, ale klamki maja za waski zakres regulacji, nie to co w charcie. Czesi wiedzieli ze to jest beznadziejnie zaprojektowane, wiec zastosowali hiper trwardy popychacz, a przynajmniej na to wychodzi. Jakos w charcie mozna wyregulowac sprzeglo tak zeby wysprzeglalo i zostal jeszcze luz na klamce gdzie linka nie jest naciagnieta.
Mozecie mnie cisnac ile wlezie, ja swoje slowa o jawce opieram o wlasne doswiadczenie i ilosc przejechanych kilometrow tylko potwierdza, ze jawka nie jezdzilem incydentalnie. przy pracy nad tym silnikiem bardzo duzo korzystalem z tego forum, wiec moj stan wiedzy jest taki sam jak wasz, przy czym ja nie uzywam do ustawiania zaplonu kijka tylko mam juz czujnik, lampe stroboskopową i inne sposoby weryfikacji. nawet ten przerywacz iskrzy i sie wypala. kombinuja w tym internecie a to zeby kondensator dac do schowka, a to zeby dac dwa, a to kartofel zamiast kondensatora, hehe. a co powiecie na dosc powszechny problem z uruchomieniem jawki na goracym silniku. moja dziewczyna opone pozdzierala od ruszania z popychu. na zimnym palil jak zloto. poza tym w jawce nie ma nawet sensownej opcji montażu sensownego oswietlenia drogi. te fabryczne 25W w charcie to takie minimum, bo pamietajmy ze przy niskich obrotach silnika z tych 15W w jawce robi sie jeszcze mniej.
zas o charcie uczciwie powiem ze gdybym z obecna wiedza kupil teraz charta to ierwsze co bym w nim zmienil to tlok a zaraz pozniej glowice. tloki rometowskie nadmiernie zuzywaja cylinder a pierscienie zaczynaja sobie brzeczec. poza tym zawleczki do montażu tloka sa chyba za miekkie i lubia sobie wyleciec podczas jazdy na bardzo wysokich obrotach, zdarzylo mi sie tak w ogarze. Nie od dzis wiadomo ze silniki dezamet byly dlawione i dotyczy to tez charta. dopiero na tloku od hondy mb ten silnik pracuje kulturalnie a glowica od simsona da jeszcze lepsza elastyke, bo komora spalania jest mniej wiecej taka jak w jawce.
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 06-05-2017 00:29:49 przez charper.)
|
|
06-05-2017 00:18:19 |
|
|
Wiadomości w tym wątku |
RE: Porównanie silnika dezamet z silnikiem 223 od jawy - charper - 06-05-2017 00:18:19
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 7 gości
|
|