Pechowy Ogar 200/205- drugie lepsze życie- odbudowa by Cykada
|
Autor |
Wiadomość |
Cykada
Uczeń
Liczba postów: 196
Imię: Mateusz
Skąd: Poznań
Pojazd: Inny
|
RE: Pechowy Ogar 200/205- drugie lepsze życie- odbudowa by Cykada
Elo!
Jak pisałem w planie było odpalenie ogara i cieszenie się jazdą, z małymi problemami, ale odpaliłem, ale stwierdziłem że zrobie taką pierdołę i naprawie sobie niedziałający licznik przebiegu.
Jak widać przyczyną niedziałania był zardzewiały pręcik na którym obracają się trybiki, po przeczyszczeniu papierem pręcika, dwóch dniach składania i naoliwieniu oliwką silikonową działa!
I w sumie miałem nic więcej nie robić, ale stwierdziłem że irytują mnie luzy w przednim zawieszeniu i widząc ogłoszenie joozka bez chwili namysłu rozebrałem przód i wysłałem zawias, przy okazji zrobiłem pierdylion tematów...
Tak to wyglądało...
W tamtym roku obłamał mi się ogranicznik od ramy od nóżki centralnej i zostało to pospawane, ale musiałem zrobić wyprawkę bo lakier popaliło, dorobili mi lakier wg elementu, nabili w puszkę i sobie pomalowałem. Bałem się że wyjdzie partactwo, ale wyszło całkiem spoko!
Z tematów dotyczących ramy zrobiłem sobie jeszcze takie ochraniacze z blaszki, bo łańcuch mimo tego że jest dosyć napięty czasami uderzał o te elementy, a i tak nie będzie tego praktycznie widać jak przyjdzie łańcuch i osłona.
Przy okazji akcji z licznikiem zająłem się lampą bo była porysowana, częściowo pomalowana czarnym sprayem który odłaził.
Dorobiłem sobie "odcięcie zapłonu" na włącznik pod lampą i przeszlifowałem paroma gradacjami papierów
Po wypolerowaniu filcową nakładką i pastą tempo.
O tutaj wypolerowana z naprawionym licznikiem;
W tamtym roku zbiłem szkiełko od lampy i miałem poklejone taśmą, ale jakiś czas temu zakupiłem nowe, o takie;
I po chwili było takie:
Teraz z cyklu "TRUDNE SPRAWY" czyli moja walka z wydechem, jak ktoś czytał wątek to wie że miałem wydech owinięty kremową taśmą z włókna szklanego, niestety przez nieszczelny wydech cała przesiąkła olejem i innym syfem z wydechu i przestała być taka ładna. Taśmę wywaliłem i zająłem się wydechem. łączenie wydechu z kolankiem zostało pospawane w miejscu łączenia tłumik-nakrętka i nakrętka-kolanko, później poprawione jeszcze dwoma spawami dla pewności Posmarowane betonem do tłumików i owinięte taśmą do kominków, taśmę będę usuwał, bo i tak się wypali, ale do momentu wypalenia będzie uszczelniała całość żeby nic nie wydmuchało.
Nakrętka przy cylindrze wyczyściłem, odtłuściłem, dałem 3! uszczelki do wydechu, (3 bo jakiś dziwak z niewiadomych powodów skrócił gwint od wydechu i przy jednej uszczelce jest luźno) zostało wszystko posmarowane betonem do wydechu, skręcone i po skręceniu wypełniłem wnętrze nakrętki przez te otwory do przykręcana, całość z ww powodów owinąłem tymczasowo taśmą.
Po wygrzaniu wydechu jak będzie szczelny owinę go jeszcze raz, a jeśli będzie ciekł to kupie nowe kolanko i chromowany tłumik, czas pokaże...
Z fajnych tematów to znalazłem fajne klucze u dziadka w garażu - będę je odnawiał i się ocynkuje na nowo. Wie ktoś od czego one są? Ja wiem że ten ostatni pasuje do nakrętki od wydechu - bo nim przykręcałem - genialna sprawa, a nie walenie młotkiem
Zrobiłem też kupę drobnych tematów, zamówiłem trochę drobnych części, jak dostanę zawieszenie od joozka to finalne składanie i się zobaczy.
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 26-03-2017 22:50:24 przez Cykada.)
|
|
26-03-2017 22:47:37 |
|
|
Wiadomości w tym wątku |
RE: Pechowy Ogar 200/205- drugie lepsze życie- odbudowa by Cykada - Cykada - 26-03-2017 22:47:37
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 3 gości
|
|