Pierwsze auto
|
Autor |
Wiadomość |
Gomulsky
Uczeń
Liczba postów: 129
Imię: Kuba
Skąd: Dąbrowa Tarn.
Pojazd: Inny
|
RE: Pierwsze auto
Sei Sporting to ciekawy samochodzik i nawet jako tako jedzie. Do wad trzeba zaliczyć to, ze jest strasznie krótki i lekki, więc ewentualnych błędów nie wybaczy tak jak np. Uno czy Punto. Osobiście radziłbym coś nieco większego, taki np. Peugeot 106 5 drzwiowy (polift, z elektronicznym naliczaniem przebiegu; ze względu na standard OBDII) jest nieco dłuższy i ma naprawdę genialnie zestrojone zawieszenie, więc wybacza dużo i jest bardzo przyjemnym samochodem. Z wad tego modelu to na pewno belka skrętna, o ile do jej trwałości nie można się za bardzo czepiać o tyle do spustoszenia jakie czyni na podłodze bagażnika już tak (ogniska korozji na ścianach bocznych przy łączeniu z podłogą), czasami też na końcówkach progów belka lubi dać znać o sobie, więc na to trzeba zwrócić uwagę przy zakupie. Co do silników ja często użytkuję 1,0 i powiem tak daje to to radę (na autostradzie nawet zamknąłem obrotomierz na 5 biegu) jednak mimo wszystko polecałbym coś nieco mocniejszego 1,1/1,4 bo spalanie praktycznie takie samo, a zawsze lepiej mieć kilka KM więcej niż ich nie mieć Ze spraw eksploatacji to producent podaje interwał olejowy na 30 tys. km, ale jest to bujda, zmieniać olej i filtry co 10-12 tys. km i z silnikiem nie ma żadnych problemów. Co do wnętrza, samochód jest co najmniej poziom wyżej niż seicento, w środku jest cicho do ok 120 km/h (potem już nieco gorzej) grzanie daje radę i ciepło czuć już po kilkuset metrach, deska rozdzielcza wizualnie jest przyjemna, w liczniku mamy w standardzie zegarek i obrotomierz (czasami jest też wskaźnik temp płynu), fabryczne audio jako tako daje radę, schowek jest całkiem duży. Bagażnik pomieści sporo i wydaje mi się, że jak chodzi o realną pojemność użytkową jest nieco większy w porównaniu do sejka. Jak w większości francuzów zamki się lubią wyrabiać, ale jeśli samochód ma centralny zamek to sprawa praktycznie nie występuje. Za 6k możesz znaleźć egzemplarz wyposażony bardzo dobrze. Ewentualnie nieco mniej wypasionego 306 - ale ten to nieco wyższa szkoła francuskiej jazdy, z którą mało miałem styczności, więc za wiele powiedzieć o nim nie mogę.
Jest jeszcze Clio II gen (po lub przed lift, oba były dobre) z silnikiem 1,2 podobnie jak w przypadku 106 części tanie jak barszcz, przy odpowiednim serwisie awarii praktycznie zero, na rudą też jest odporny (prócz okolic wlewu paliwa- choć nie zawsze) w tych pieniądzach też możesz trafić na fajnie wyposażony i zadbany egzemparz.
Ogólnie ja bym poszedł w coś większego niż samochody miejskie (powiedzmy niższy segment C), bo jak wiadomo pierwszy samochód to samochód na którym uczymy się naprawdę jeździć, więc lepiej, żeby jego strefa zgniotu nie kończyła się na tylnej wycieraczce
|
|
05-01-2017 23:14:53 |
|
|
Wiadomości w tym wątku |
RE: Pierwsze auto - Gomulsky - 05-01-2017 23:14:53
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 5 gości
|
|