Ocena wątku:
- 0 głosów - 0 średnio
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
"turbodziura" w silnikach 223
|
Autor |
Wiadomość |
AliveC4T
Jawowiec
Liczba postów: 222
Imię: Piotr
Skąd: Gliwice
Pojazd: Inny
|
RE: "turbodziura" w silnikach 223
(22-08-2016 22:49:16)pawel_bieszczady napisał(a): Kompletnie nie wiesz o co chodzi...
Wiem nawet lepiej niż możesz sobie wyobrażać, przez tyle czasu eksploatacji przerobiłem już chyba wszystko co jest możliwe do przerobienia, między innymi również problemy z rozpędzeniem się po wrzuceniu wyższego biegu, i gaśnięcie na wolnych obrotach.
(22-08-2016 22:49:16)pawel_bieszczady napisał(a): Gaźnik był regulowany na każdy sposób.
Więc jeśli to nie gaźnik to pewnie reszta, najpewniej zapłon, albo coś z gospodarką mieszanką, np. przedmuchy.
(22-08-2016 22:49:16)pawel_bieszczady napisał(a): "turbodziura" to specjalnie wziąłem w cudzysłów
Ciekawe jak inaczej to nazwiesz, bo na pewno nie brak mocy czy coś.
A jak ty to nazwiesz jak ci powiem coś tak oczywistego jak to że w 223 przecież nie ma turbiny, a co za tym idzie zjawisko turbodziury nie ma prawa występować. Odsyłam do definicji turbodziury na wikipedii, sprawdź czym się różni teoretyczny silnik opisany w artykule na wikipedii od 223 to może wtedy to zauważysz. Może jeszcze powiesz że to nadmiar mocy? Oczywiście że to spadek mocy bo przecież nie wzrost ani też nie stałość.
(22-08-2016 22:49:16)pawel_bieszczady napisał(a): W gaźniku nic się nie blokuje, znam każdy zakamarek gaźnika i zawsze jeśli je czyszczę, poświęcam dużo czasu i robię to z dużą dokładnością.
W takim razie może coś jest zużyte lub nieszczelne, skoro czyszczenie nie pomaga, ponownie zapraszam do naprawy poprzez wymianę lub regenerację.
(22-08-2016 22:49:16)pawel_bieszczady napisał(a): Poziomem paliwa się bawiłem na prawdę sporo - teraz ustawienie niższego poziomu paliwa, sprawi, że wtedy gdy silnik normalnie pracuje to ma niestabilne obroty - wszystkie objawy zbyt małego poziomu paliwa potwierdzają się. Ale też trafi na ten moment, po gazowaniu, że mimo niskiego poziomu się zaleje i zgaśnie.
Tak jak wcześniej wspomniałem, jeśli nie gaźnik to albo zapłon albo przedmuchy albo coś innego z gospodarką mieszanką, np. wadliwy króciec bądź tłumik szmerów ssania.
(22-08-2016 22:49:16)pawel_bieszczady napisał(a): SILNIK KTÓRY CHODZI NA WOLNYCH OBROTACH I NIE ZŁAPIE AKURAT TEGO MOMENTU KTÓREGO NAZWAŁEM TURBODZIURĄ, BĘDZIE CHODZIŁ AŻ MU SIĘ PALIWO WYPALI I NIE ZGAŚNIE, NIE ZALEJE SIĘ.
ALE WYSTARCZY ŻE PRZEGAZUJĘ KILKA RAZY (RÓŻNIE) TO PO GŁOSIE SŁYSZĘ ŻE OBROTY SCHODZĄ ZA NISKO I ZARAZ ZGAŚNIE JEŚLI MU NIE PODTRZYMAM GAZU.
No to ewidentnie zapłon skoro po napompowaniu sobie większej ilości mieszanki do cylindra i komory korbowej ma problem to spalić. Polecam też wyczyścić tłumik i kolanko bo może też mieć problem z wydaleniem spalin i przez to trochę dławić się nimi, znowu sprawdza się mój pomysł dotyczący naprawy.
(22-08-2016 22:49:16)pawel_bieszczady napisał(a): Nie chodzi o to że silnik nie ma mocy żeby bieg zmienić. [...]
Oczywiście że silniki nie ma problemu zmieniać biegu, bo tego nie robi, robi to użytkownik, a silnik ma problem rozpędzić pojazd po wrzuceniu wyższego biegu.
(22-08-2016 22:49:16)pawel_bieszczady napisał(a): Mogę powoli pyrkać na małym gazie na 1 biegu
Dodaję gazu = silnik w ogóle nie ciągnie tylko słychać jak przebiera i po 2 sekundach to go puszcza - jakbym w tym momencie wcisnął sprzęgło i puścił gaz to silnik by się zalał
A ta sama sytuacja tylko wtedy gdy silnik nie złapie tego momentu
Pyrkam powoli na 1 biegu
Dodaję gazu = silnik od razu ciągnie
Jeśli to nie gaźnik i jeśli dzieje się to losowo to możliwe że coś przerywa w instalacji elektrycznej.
(22-08-2016 22:49:16)pawel_bieszczady napisał(a): Zużycie fabrycznie nowego gaźnika, oryginalnego, dlaczego mi nasuwasz że mam zużyte gaźniki, mimo że wszystkie możliwe luzy, rozkalibrowania dysz, otworów, porównywałem z fabrycznymi wymiarami.
Nie wmówisz mi że znalazłeś gdzieś oryginalne fabryczne rysunki konstrukcyjne bo tego po prostu nie ma lub nie jest do dostania. Niektórych elementów po prostu nie da się zmierzyć w domowy sposób, np. suwmiarką lub średnicówką, np. dyszy bo dyszę mierzy się swobodnie przepuszczając przez nią ciecz o odpowiedniej gęstości licząc ilość płynu która została przepuszczona w czasie jednej minuty. Nie jestem w stanie uwierzyć że każdą dyszę mierzyłeś w ten sposób.
(22-08-2016 22:49:16)pawel_bieszczady napisał(a): Cały silnik został wyremontowany w warsztacie przy użyciu specjalnych narzędzi a nie młotków i w jakiejś szopie, tylko na oryginalnych częściach i to było bardzo kosztowne. Wszelkie regulacje przeprowadzałem przy użyciu specjalnych przyrządów pomiarowych
Nie wmówisz mi że naprawę i regulację przeprowadziłeś przy pomocy lampy stroboskopowej lub analizatora spalin czy sondy lambda. To co nazywasz specjalnymi narzędziami są najpewniej min. ściągacz albo płyta rozpoławiająca, raczej podstawowe narzędzia. Miejsce remontu tu o niczym nie świadczy bo zdarza się że warsztat w dużym mieście ma jeszcze mechaniczny trzepak diagnostyczny, a trafi się też warsztat na wsi z elektroniczną wyważarką do kół. Oryginalność części o niczym nie świadczy bo zdarzają się buble nawet z epoki, a określenie "kosztowne" jest zbyt subiektywne.
(22-08-2016 22:49:16)pawel_bieszczady napisał(a): Dziadek kiedyś miał NOWEGO ogara 200 - identyczny problem jak u mnie
Być może wyjechał zepsuty z fabryki, nie jestem zdziwiony bo to przecież Romet, wystarczy naprawić.
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 22-08-2016 23:50:52 przez AliveC4T.)
|
|
22-08-2016 23:49:56 |
|
|
Wiadomości w tym wątku |
RE: "turbodziura" w silnikach 223 - AliveC4T - 22-08-2016 23:49:56
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości
|
|