Ocena wątku:
- 0 głosów - 0 średnio
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
"turbodziura" w silnikach 223
|
Autor |
Wiadomość |
pawel_bieszczady
Uczeń
Liczba postów: 125
Imię: Paweł
Skąd: Z południa
Pojazd: Romet Pony
|
RE: "turbodziura" w silnikach 223
Kompletnie nie wiesz o co chodzi...
Gaźnik był regulowany na każdy sposób.
Nagram filmik specjalnie dla takich jak ty
"turbodziura" to specjalnie wziąłem w cudzysłów
Ciekawe jak inaczej to nazwiesz, bo na pewno nie brak mocy czy coś.
W gaźniku nic się nie blokuje, znam każdy zakamarek gaźnika i zawsze jeśli je czyszczę, poświęcam dużo czasu i robię to z dużą dokładnością.
Poziomem paliwa się bawiłem na prawdę sporo - teraz ustawienie niższego poziomu paliwa, sprawi, że wtedy gdy silnik normalnie pracuje to ma niestabilne obroty - wszystkie objawy zbyt małego poziomu paliwa potwierdzają się. Ale też trafi na ten moment, po gazowaniu, że mimo niskiego poziomu się zaleje i zgaśnie.
SILNIK KTÓRY CHODZI NA WOLNYCH OBROTACH I NIE ZŁAPIE AKURAT TEGO MOMENTU KTÓREGO NAZWAŁEM TURBODZIURĄ, BĘDZIE CHODZIŁ AŻ MU SIĘ PALIWO WYPALI I NIE ZGAŚNIE, NIE ZALEJE SIĘ.
ALE WYSTARCZY ŻE PRZEGAZUJĘ KILKA RAZY (RÓŻNIE) TO PO GŁOSIE SŁYSZĘ ŻE OBROTY SCHODZĄ ZA NISKO I ZARAZ ZGAŚNIE JEŚLI MU NIE PODTRZYMAM GAZU.
Nie chodzi o to że silnik nie ma mocy żeby bieg zmienić.
Ale posłuchaj proszę dokładnie
Mogę powoli pyrkać na małym gazie na 1 biegu
Dodaję gazu = silnik w ogóle nie ciągnie tylko słychać jak przebiera i po 2 sekundach to go puszcza - jakbym w tym momencie wcisnął sprzęgło i puścił gaz to silnik by się zalał
A ta sama sytuacja tylko wtedy gdy silnik nie złapie tego momentu
Pyrkam powoli na 1 biegu
Dodaję gazu = silnik od razu ciągnie
Zdarza się to sporadycznie że złapie ten moment, ale na tyle denerwuje że czasami jak stanę na skrzyżowaniu i puszczę gaz - silnik zgaśnie i trzeba na pych odpalić bo się zalał - nawet gdy jest ustawiony ubogo - a weź pod uwagę że testowałem nowe gaźniki z PRL !!
"Dopiero gdy silnik zostanie doprowadzony do stanu fabrycznego można go oceniać pod względem poprawności konstrukcji, ponieważ dopiero wtedy nie występują żadne zjawiska ani wady spowodowane brakiem regulacji lub zużyciem, nigdy wcześniej."
Zużycie fabrycznie nowego gaźnika, oryginalnego, dlaczego mi nasuwasz że mam zużyte gaźniki, mimo że wszystkie możliwe luzy, rozkalibrowania dysz, otworów, porównywałem z fabrycznymi wymiarami.
Cały silnik został wyremontowany w warsztacie przy użyciu specjalnych narzędzi a nie młotków i w jakiejś szopie, tylko na oryginalnych częściach i to było bardzo kosztowne. Wszelkie regulacje przeprowadzałem przy użyciu specjalnych przyrządów pomiarowych
Colortune w chwili tego momentu widać że ma ewidentnie za dużo paliwa.
Ustawię gaźnik bardziej na ubogo, to wtedy gdy nie złapie tego momentu, chodzi nie tak jak trzeba, ma za ubogo ale gdy złapie ten moment, zaleje się i tak.
Dziadek kiedyś miał NOWEGO ogara 200 - identyczny problem jak u mnie
Siedzę już miesiąc przy
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 22-08-2016 22:58:47 przez pawel_bieszczady.)
|
|
22-08-2016 22:49:16 |
|
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości
|
|