Rometem na co dzień..
|
Autor |
Wiadomość |
Latos
Sezon trwa cały rok

Liczba postów: 2,004
Imię: Kacper
Skąd: Byszewo (CBY)
Pojazd: Inny
|
RE: Ogar 200 "suzuki tsx" KeiSangi.
(30-03-2016 20:33:47)Quake96 napisał(a): Ile żeś zrobił tym swoim Rometem kilometrów?
11 tysięcy
(30-03-2016 20:33:47)Quake96 napisał(a): mocy ma dość,
To wyprzedź coś albo podjeżdżaj pod górki na dwójce
(30-03-2016 20:33:47)Quake96 napisał(a): na wygodę nie narzekam
Kilka razy jechałem rometem i tego bym nie powiedział
(30-03-2016 20:33:47)Quake96 napisał(a): a platyny to dla mnie niewątpliwa zaleta, bo albo działają, albo nie. Zero zbędnych komplikacji z modułami, kilometrami kabli i tym podobnymi. Proste jak cep. Tu albo działa, albo nie.
Właśnie jest zupełnie odwrotnie, to zapłon elektroniczny albo działa albo nie. Tutaj nie ma ŻADNYCH regulacji, po prostu musisz dobrze popodłączać kabelki (o ile w ogóle musisz je rozłączać) i MUSI chodzić, no chyba że jest coś uszkodzone, ale niech rzuci kamieniem ten co nigdy mu się nic ze zapłonem nie stało. I co do awaryjności platyn, mam trzech znajomych, każdy miał simsona. Z jednym spędziliśmy ładne kilka godzin i nie szło ustawić platyn, mechanik też nie podołał. Drugi miał simsona to bał się pojechać kilometr do sklepu w obawie że będzie musiał pchać bo znowu coś się stanie. Trzeci mieszka u mnie na wsi i sobie nim jeździ. Jeden zmienił zapłon na elektronika i dopiero wtedy uświadczył spokoju psychicznego. Drugi przejechał może ze 150 kilometrów i stoi w piwnicy z kolejny raz rozregulowanym zapłonem, nie chce trzymać wolnych obrotów, nie ma mocy i niestabilną iskrę. Trzeci jeździ na platynach i wystrzega się elektronika jak ognia, bo boi się że jak się zepsuje to nie da rady naprawić go na poboczu młotkiem i przecinakiem. "KUPIE PLATYNY DRUGIE ZAŁOŻE I JEDZIE DALEJ", a ja mu mówię że kupię sobie drugi moduł, albo nawet wożę ze sobą, chociaż nie miałem nigdy takiej potrzeby, wpinam i bez potrzeby żadnych regulacji odpalam i jadę dalej. Ogólnie to tak sobie przypomniałem o tych jego słowach "JAK SIĘ ZEPSUJE". Właśnie po to chyba jest elektronik, żeby się nie psuł ani nie przestawiał, czyż nie?
Z innej beczki, mój tata miał kiedyś kilka maluchów. Gdy tylko spróbuję powiedzieć słowo na P, dostaje białej gorączki. Można się domyśleć tylko, że niezbyt miło wspomina czasy swojej młodości spędzone na regulacji zapłonu.
Zajrzyj do mojego zippa 
Mój BikePics
|
|
30-03-2016 21:09:14 |
|
3 użytkowników postawiło piwo Latos za ten post:3 użytkowników postawiło piwo Latos za ten post.
charper (03-30-2016), KubaBDG (03-30-2016), Motorowerzystka (03-31-2016)
|
Wiadomości w tym wątku |
RE: Ogar 200 "suzuki tsx" KeiSangi. - Latos - 30-03-2016 21:09:14
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości
|
|