Mój pierwszy Ogar 200
|
Autor |
Wiadomość |
Quake96
Zielono mi :D
Liczba postów: 2,750
Imię: Piotr
Skąd: Bydgoszcz
Pojazd: Romet Ogar 200
|
RE: Mój pierwszy Ogar 200
Postępy są
Dzisiaj podziałałem nieco z kołami. W przednim kole wyczyściłem cały "układ" osi, który na dodatek jest jeszcze na kulkach zamiast łożysk. Było trochę babrania, bo jeden z konusów okazał się zadarty i musiałem go obszlifować, ale koniec końców się udało. Obecne szczęki hamulcowe okazały się jeszcze bardzo dobre, więc zostały. Nieco więcej pracy miałem z tylnym kołem. Te na szczęście jest już "na łożyskach", więc nie musiałem się męczyć z konsuami, kulkami i tak dalej. Problem był za to ze szczękami. Stare były już zużyte w 110%, więc konieczna była wymiana. Problem w tym, że nowo zakupione szczęki okazały się za grube i nawet nie chciały wejść w bęben, a po zeszlifowaniu przylgni tak aby chociaż weszły do środka okazało się, że teraz sprężynka ściągająca je do siebie jest za długa i szczęki nie schodzą się do siebie do końca. Wobec tego póki co po prostu całkowicie pozbyłem się szczęk z tylnego koła (i tak nie mam płaskownika do dźwigni), zmieniłem przy okazji pokrywę bębna i czekam aż trafią się jakieś dobre używki. Na szczęście jest też bardzo pozytywna zmiana dla tylnego koła, bowiem wymieniłem tylną oponę. Dawcą okazał się mój Ogar z 84 roku, a sama opona to kolejna już Pantera, tym razem w świetnym stanie
Wspomnieć też muszę o przeszczepie poszycia i gąbki z wczoraj zakupionej kanapy, którego podjęła się moja ukochana Wyszło świetnie i "nowa" kanapa czeka na zamontowanie
Ja to mam szczęście do tych Panterek <3
- Patrz pan, ale ciśnie tą jawką, no wariat!
- Ale panie, to dopiero drugi bieg się kończy...
"Skończyło się jak Bruce Lee, czy misja w kosmodromach
Nie nagra tego Grundig czy Unitra Diora...."
|
|
26-02-2016 01:59:47 |
|
|
Wiadomości w tym wątku |
RE: Mój pierwszy Ogar 200 - Quake96 - 26-02-2016 01:59:47
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 15 gości
|
|