Ocena wątku:
- 0 głosów - 0 średnio
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
Supercycle Wagant sport + Gazela
|
Autor |
Wiadomość |
f126
Uczeń
Liczba postów: 163
Imię: Damian
Skąd: Wrocław
Pojazd: Inny Romet
|
RE: Wagant sport + Gazela
(21-10-2015 20:14:36)Wojtek123 napisał(a): Zawsze twierdzę że nowych rowerach to każdy jest w stanie jeździć długie trasy, myślę że nie jeden kozak "szosowiec" wymiękł by w połowie drogi na Twoim rowerze.
W sumie największą wadą tego roweru w trasie był brak możliwości "położenia się" celem zmniejszenia oporów, ale poza tym naprawdę dał radę
(21-10-2015 20:14:36)Wojtek123 napisał(a): Dokładnie, stricte "szosowa" trasa. https://www.endomondo.com/users/6737290/.../587122330
No, faktycznie fajna trasa na "zapieprzanie" - profil łagodny i po dobrych drogach wszystko. Mi również sprawia frajdę to, że rower leci 30-40 km/h
(21-10-2015 20:14:36)Wojtek123 napisał(a): po cichu liczyłem na ten bieg luz
Jeśli liczyłeś na ten "luz" ze względu na jakieś właściwości użytkowe, to nie ma czego żałować. Ten "luz" może być wręcz niebezpieczny jeżeli jedynym hamulcem w rowerze jest ten w środku piasty, a linka sterująca piastą jest źle wyregulowana - wówczas, jeżeli "trafi się" w luz między biegami to nie ma również hamulca
(21-10-2015 20:14:36)Wojtek123 napisał(a): Te przekładnie planetarne sachsa naprawdę robią robote, obecnie ujeżdżam na codzień Gazele z dreigangiem i jestem pod mega wrażeniem, jeśli faktycznie są to tak wytrzymałe mechanizmy jak ludzie mówią to chyba złożę sobie jakiś rower z takim cudeńkiem.
Są bardzo wytrzymałe, zwłaszcza te starsze (np. właśnie 515). Dobrze smarowane jeżdżą latami, a zapuszczone trochę krócej. O ich trwałości świadczy to jak wiele z nich dotrwało do dnia dzisiejszego. Zdecydowana większość piast z mojego zbioru ma po 30-40 lat, a rekordzistka jest z 1960 roku i służy nadal
(21-10-2015 20:14:36)Wojtek123 napisał(a): Jak powinno się konserwować taką piastę?
Przede wszystkim - po zdobyciu piasty rozebrać ją na części i umyć ze starego smaru. Te piasty często nie przechodziły żadnego serwisu od wielu lat (no bo działały) i bywają w środku tak zapuszczone, że aż żal patrzeć. Rozbiórka pozwoli usunąć takie zaniedbania, ocenić zużycie i przywrócić sprawność. Rozłożenie, dokładne wyczyszczenie i poskładanie takiej piasty nie jest specjalnie trudne, ale czasochłonne (któraś godzina może zlecieć). Niemniej jednak naprawdę warto - mechanizm się odwdzięczy.
Najważniejsza rzecz - smaru używa się w takiej piaście tylko do łożysk (w sumie są trzy) i okładziny hamulca (acz tu zgodnie ze sztuką smar powinien być specjalny). Cała reszta bebechów powinna być smarowana gęstym olejem (czyli mineralnym przekładniowym). Najczęstszy błąd to właśnie "zapakowanie" takiej piasty gęstym smarem - nie dość, że nie zapewni to właściwego smarowania małych elementów, to jeszcze z czasem zaschnie i zakłóci funkcjonowanie.
No i tak jak mówisz - w trakcie eksploatacji dobrze jest co jakiś czas "dolać" nieco oleju przez otwór na łańcuszek. Jeżeli piasta była na początku rozebrana i wyczyszczona, to później można spokojnie śmigać ze 2-3 lata bez ponownego rozbierania na kawałki - wystarczy co parę miesięcy dać trochę oleju do środka, no i ewentualnie przesmarować łożyska po sezonie (a to można zrobić bez rozbiórki).
|
|
21-10-2015 21:13:41 |
|
|
Wiadomości w tym wątku |
RE: Wagant sport + Gazela - f126 - 21-10-2015 21:13:41
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 21 gości
|
|