Odświeżę temat. Zlałem olej, zdjąłem sprzęgło, założyłem na nowo i teraz nie ma go w ogóle... tzn. wciskam, czuć ze sprzęgło wciśnięte, ale biegi chodzą ze zgrzytami i Komar zrywa się jak głupi. O co tu biega?
Sprzęgło przestało się ślizgać, odpala pięknie od kopa, nawet po dłużyszm postoju, ale nie będę biegów na chama wrzucał. Regulowałem na lince i cały czas jest tak samo, sprzęgła brak.
Komar 2350 rocznik 1974
Wrzucam foty w kolejności, jak jest złożone sprzęgło. Może spec oko zauważy tu brak czegoś, albo zły montaż.
Mam tutaj dwóch podejrzanych. Czy między zabierakiem a tarczą dociskową sprzęgła nie powinno być jakiegoś dystansu/podkładki/segera?
Oraz kosz sprzęgłowy ma dziwne luzy.
Forum by Tomasso94 2010 - 2023. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich zapis i odczyt zgodnie z ustawieniami przeglądarki.