Mój pierwszy Ogar 200
|
Autor |
Wiadomość |
Quake96
Zielono mi :D
Liczba postów: 2,750
Imię: Piotr
Skąd: Bydgoszcz
Pojazd: Romet Ogar 200
|
RE: Mój pierwszy Ogar 200
Dla odmiany postanowiłem zająć się silnikiem
Generalnie silnik jest cacy malina, ale jak zawsze doskwierało ciągłe regulowanie sprzęgła. Pomyślałem, że skoro nawet nowe popychacze zaczęło mi zjadać to problem może tkwić w docisku, a konkretniej w miejscu styku docisku z krótkim popychaczem. Skojarzyłem, że założyłem chyba docisk z wgłębionym miejscem styku, a u Bresia zauważyłem, że powinno ono być równe. Jeśli nie wiecie o co kaman to spokojnie, fotka niżej:
Po lewej stary docisk, po prawej "nowy". Jak widać różnica jest znaczna i pewnie stąd brał się problem. Co jeszcze ciekawe, kulka dość krzywo zjadła mi długi popychacz:
W związku z tym, jak wyżej wspomniałem, wymieniłem docisk, dałem od razu nowe podkładki i zabezpieczenia, z czego pod zabezpieczenia użyłem nie cienkich (typowo do sprzęgła) podkładek, ale standardowych (grubszych) podkładek m6. Podobno to coś zmienia, jak w praktyce będzie - nie wiem
Po złożeniu sprzęgła do kupy postanowiłem jeszcze zajrzeć pod głowicę i wyczyścić tłok z nagaru. Większość nagaru z tłoka zeszła po przetarciu ścierką/szmatką co by oznaczało, że nagar jakoś mocno się nie osadził. Doczyściłem jeszcze tłok i pomyślałem, że wymienię głowicę, bo stara nie miała jednego żeberka, a miałem w zapasie jeszcze jedną głowicę ze wszystkimi żeberkami. Oczywiście "nową" głowicę uprzednio wyczyściłem. Tym samym serwis silnika uznaję za praktycznie zakończony, a jedyne co zostanie mi na sam koniec to założyć nowe popychacze, śrubę regulacyjną i zalać świeży olej
- Patrz pan, ale ciśnie tą jawką, no wariat!
- Ale panie, to dopiero drugi bieg się kończy...
"Skończyło się jak Bruce Lee, czy misja w kosmodromach
Nie nagra tego Grundig czy Unitra Diora...."
|
|
15-05-2015 01:34:56 |
|
|
Wiadomości w tym wątku |
RE: Mój pierwszy Ogar 200 - Quake96 - 15-05-2015 01:34:56
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 11 gości
|
|