Post: #397

prawie cały czas 3b, przy podjazdach gdzie silnik nie zdąrzył wejść w rezo, to prawie zaraz zwalniał do zera no to prymitywna zmiana resztkami dźwigni na poboczu na 2b i katowanie sprzęgła najgorzej było przy wjazdach na ronda czy też jakiś krzyżówkach.. musiałem wyczuć moment żeby wbić się miedzy auta, ostro pracować gazem i sprzęgłem żeby jakoś ujechać co do łańcucha to przy wyjeździe ze zlotu, było troche strzelania ze sprzęgła i musiała wyskoczyć sama ta zawleczka a po kilku kilometrach wyleciała gdzieś cała reszta spinki a łańcuch się rozwinął - zawinął się na tylnim kole, dobrze że go nie zablokowało i zdążyłem się zatrzymać.. ogólnie z wyjazdu jestem zadowolony, zawsze to jakaś przygoda, może też lekcja na przyszłość no i najdłuższa trasa moja oraz Ogarka ogólnie podejrzewam że przestawił się jeszcze delikatnie zapłon, bo przy wiekszych obrotach, zaczynał strzelać po wydechu i przygasał na chwile. postaram się ogarnąć wszystko do weekendu i w niedziele kolejny zlot