Post: #7

Zielony to na 100% Romet. Ma szczątki naklejki na główce ramy. Pytam się czy to luxus, bo gdzieś czytałem, że były składane na niemieckiej ramie, ale co to za problem napisać nieprawdę.

W rowerach mam spawane tylko zawiasy (oprócz Oriona, ale jak spaw puści to raczej mnie wychamuje i wygnie widełki). Pierwsza Czajka jeździ zespawana (ma przy okazji ciut skróconą ramę) od 1985 (i to prawie od początku z pasażerem, przez to nie widziałem na oczy oryginalnego bagażnika, a ten jest lekko wygięty), a Jubilat "dawca" ma tak zalany spawem zawias, że szybciej puści rama niż ten spaw Wszystko zależy od spawacza. Zresztą spawanie ramy w jednym miejscu to pikuś. Chcę sobie wyspawać własny rower, ale narazie brakuje mi części:
http://www.chlopcyrometowcy.pl/showthread.php?tid=28350