Post: #1

Cześć i czołem!
Jak zapewne kojarzycie, w niedzielę nie pojawił się żaden temat z nowym rowerem ode mnie. W związku z tym postanowiłem nadrobić w tygodniu.
Przed Wami mój najnowszy nabytek, dosłownie sprzed 1,5 godziny. To Romet Flaming z '82 (chyba, bo numer jest beznadziejnie wybity).

Taki o.



Słowo na niedzielę o składaku. Rower wpadł w moje łapki za pośrednictwem serwisu z ogłoszeniami lokalnymi o którym już chyba wszyscy zapomnieli - mianowicie gumtree. Pierwsze co się rzuca w oczy to siodełko. To jakiś wyrób marketowy, wbrew pozorom z wyżej półki bo całkiem nieźle się na nim jeździ i nie rozpada się w rękach. Składak dowiódł swojej sprawności, przewożąc mnie przez pół miasta więc nie jest z nim tak źle. W związku z tą emocjonująca przejażdżką aż edytowałem sobie podpis w postach. Luzy są absolutnie na wszystkim, na chwilę obecną korba lata jak oszalała. Wg. mnie najciekawszym jego detalem są kremowe, oryginalne chwyty sygnowane marką Romet. Jutro planuję pokasować luzy i przywrócić go do stanu pełnej sprawności.

Jak się widzi?