Teraz ja dorzucę swoje dwa grosze.
1.Jak się spisuje tj czy jest awaryjny? Z pewnością jest to najbardziej udana jednostka ZMD montowana w Rometach. Poza wspomnianym wyżej modułem zapłonowym niewiele części się psuje. Uważać należy na elektrykę, jeżeli coś działa tak jak nie powinno, lepiej poszukać innego egzemplarza, bo elektryka w Charcie dla początkujących nie jest łatwa.
2.Jak z osiągami? Wystarczające, by poruszać się po mieście. Myślę że 60km/h jest prędkością bezproblemowo osiąganą dla większości egzemplarzy.
3.Co z częściami zamiennymi? Dostępność części jest wystarczająca moim zdaniem. Niektóre części można zapożyczyć z innych motorowerów tj. Simson, czy Ogar. Najtrudniej dostępne są błotniki (szczególnie przedni), oraz licznik.
4.W razie awarii czy można w ,,warunkach polowych" coś w nim podłubać jak w rometach 200/205 czy pchamy do domu?
Jeżeli nie posiadasz przy sobie choćby śrubokrętu - nie zrobisz nic. Tak jak kolega wspomniał dobrze jest wozić ze sobą moduł zapłonowy. Nie zaszkodzi też dodatkowa świeca.
5.Jaka cena jest znośna jaka przesadzona. Widziałem na przykład komarki za 3200zł ludzi ćpiących bardzo mocne narkotyki.
Wg. mnie rozsądna cena kończy się przy 1400-1500. Dużo zależy od stanu danego egzemplarza.
Ogólnie mechanika silnika nie jest skomplikowana, i myślę że bez problemu byś sobie z nią poradził.
Za Chartem przemawiają też amortyzatory tłumione olejowo, które naprawdę dają radę. Wiem co mówię, gdyż droga u mnie to swoistego rodzaju "kołyska", gdzie amortyzatory mają gdzie się wykazać.
Reasumując. Motorower godzien uwagi, ale też wymagający dbałości od właściciela, w innym przypadku może stać się awaryjny.