Moje dwa skarby :)
|
Autor |
Wiadomość |
Ochłap
Nowy

Liczba postów: 21
Imię: Piotr
Skąd: Gdańsk
Pojazd: Romet Ogar 200
|
RE: Moje dwa skarby :)
Sokół papierów niema (był wyrejestrowany), a co do ogara to mam właśnie takie zamiary.
Więc historia Sokoła: Jak już pisałem w 1954r. mój nieżyjący już dziadek kupił go od znajomego. Pojeździł nim tak z parę lat, aż do wypadku (piany wyskoczył mu pod koła) po którym się zniechęcił. Pojazd wyrejestrował (żeby nie płacić ubezpieczenia) i stał tak dłuższy czas, dopóki nie zainteresował się nim mój ojciec i nie przywrócił do stanu używalności. Jeździł nim trochę, po czym kupił Junak, a junak mu ukradli to znów Sokołem etc. W latach 90 chciał zrobić mu duży remont, który skończył się na rozbiórce i tak motor stał 20 lat w jakimś zapyziałym garażu i czekał na lepsze dni. Kilka lat temu ja zapragnąłem pojeździć na motocyklu i w tedy zamarzyłem nad ogarem 200. Długo szukałem i nawet jeden oglądałem, ale sprzedawca to był ewidentny oszust więc dałem sobie na jakiś czas spokój. Jakiś czas później w rozmowie dowiedziałem się o Sokole w piwnicy. Czym prędzej odnalazłem gościa u którego był i go zabrałem do siebie. Bardzo długo czekał na malowanie ponieważ nie mogłem znaleźć lakiernika który zrobił by mi w miarę ładnie szparunki oraz brakowało mi też odpowiednich narzędzi. Ale gdy już się udało załatwić i znaleźć co trzeba praca ruszyła pełną parą. W połowie sierpnia mogłem się już przejechać i jeździłem dość długo, aż około listopada w niewiadomy dla mnie sposób pękła rama :/ . Po długich poszukiwaniach znalazłem mechanika w Bydgoszczy (godny polecenia fachowiec) co mi ją naprawił. Skorzystałem z okazji i zabrałem się za kapitalny remont silnika. Pracę trwają.
Historia ogara: Jak już pisałem był moment gdy zapragnąłem jeździć na motorze i wybór padł na ogara 200. Zacząłem szukać w internecie ogłoszeń. Szukałem i szukałem, ale żadne nie odpowiadało moim kryteriom, bo albo za daleko, albo złom lub jeszcze za drogo. Ale w końcu się udało, znalazłem za przyzwoitą cenę w przyzwoitym stanie z tym, że był po niego kawałek. To mnie jednak nie zniechęciło i pojechałem. Motorek był w miarę ok, więc czas na ubicie targu. W tym momencie szok, bo sprzedawca zawyżył cenę z ogłoszenia o 300 zł. Dlatego zamiast 500 chciał 800 zł i zwyczajnie pomimo bez owocnego targowania się chociaż do ceny z ogłoszenia odpuściłem. Potem dowiedziałem się o Sokole to zająłem się nim. Gdy rama pękła zacząłem znów myśleć nad ogarem. Znalazłem gościa (a właściwie kolekcjonera) w Gdańsku któremu zależało na częściach do sokoła które ja miałem ale nie były mi potrzebne, a ja w zamian miałem dostać sprawny motorower z papierami. Pomyślałem sobie, że to układ życia i się opłaca. Było by fajnie gdyby gościowi nie brakowało piątej klepki (długo by mówić). Ostatecznie do transakcji nie doszło, ale jakiś czas później znalazłem tego, a, że sprzedawca nareszcie był w miarę rozgarnięty to bez problemu się dogadaliśmy.
sokół z 1950r. i według muzeum motoryzacji w Szczecinie najwyższy znany numer ramy.
więcej zdjęć Sokoła:
http://imageshack.com/a/img39/5122/bjy.JPG
http://imageshack.com/a/img853/2082/z0rf.jpg
http://imageshack.com/a/img713/6074/r5jq.jpg
http://imageshack.com/a/img811/8887/bns3.jpg
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 01-02-2014 19:35:05 przez Ochłap.)
|
|
01-02-2014 19:23:44 |
|
|
Wiadomości w tym wątku |
RE: Moje dwa skarby :) - Ochłap - 01-02-2014 19:23:44
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 4 gości
|
|