Post: #13

Co do ceny, to ja kupiłem Ogara 200 za 350 zł z papierami, w nie najgorszym stanie technicznym i wizualnym.
Prawda że się psuje, ale to są takie usterki jak zapchanie kranika, gaźnika lub trzeba świecę wyczyścić. A poza tym Romety to niezniszczalne maszyny.
Zapytaj tatę ile widział 25 letnich sku,ter,ów* na chodzie.
Jeszcze jedno do napraw, tak jak piszą wszyscy, jak jeździsz - tak masz.
Osobiście polecam ci coś prostego na start jak Romet Kadet (Ja startowałem na Romecie Pony) i dla początkującego prostszy w obsłudze jest Ogar 205 niż Ogar 200 (za cenę szybkości).

* slowo sk,u,ter przerabia mi na skuter