Heh, ciekawie się to wszystko u każdego zaczyna.
![Wink Wink](images/smilies/wink.gif)
U mnie z Rometami podobnie się zaczyna, a mianowicie gdzieś w 3-4 klasie podstawówki, gdy rower powoli mi się już nudził, wydarłem z stodoły mojej mamy ogara 205. Coś tam koło domu jeździłem, matka się wkurzała i tata kazał mi sobie wyciągnąć Komara 3 z szopy. No i razem z tatą wtedy, bo też byłem w tym zielony, jakoś go poskładałem. Trup to był jakich mało
![Tongue Tongue](images/smilies/tongue.gif)
mimo iż miał remont silnika. Ciągle odpadał wydech czy dokładniej kolanko, ale z kumplem co dzień czy co dwa dni brało się 5zł, jechało na CPN, kupowało 2l paliwa i cały dzień jeździło na odcinku 300m w tą i z powrotem.
![^^ ^^](images/cpun.gif)
W ten sposób napaliłem kumpla, który kupił Rometa Sporta, oraz przyłączył się sąsiad kupując motorynę. W ten sposób z 2-3 lata tłukliśmy się po polnych drogach aż przyszedł czas, kiedy zrobiłem kartę i od mamy dostałem Ogara 205 który miał papier. Kolega ze sportem że też prawko miał, to tak powoli zaczęły się jazdy w małe trasy po 2-3km do sąsiednich wsi. Sąsiad potem też zrobił kartę i kupił simka. W końcu, ekipa jakoś się rozpadła i zostałem sam z Ogarem 205, w między czasie poznając drugą ekipę tłuczącą się na takich sprzętach z wsi obok. Również przejeździliśmy wtedy już trasy po 10-15km. Nie raz dziennie robiąc po 100km nawet po okolicy. Jeździło się wtedy to na fajkę, to na piwo to do jakich dziop.
![Wink Wink](images/smilies/wink.gif)
Tuningów było też nie mało itd. Później kumple po zmieniali na 200-tki, to i ja stwierdziłem że 205-tki czas koniec! I złożyłem z dupackich części rupiecia, przerabiajac 205 na 200... Zmieniajac ramę itd. Ale na tych samych papierach nadal. Przejeździliśmy już trasy wtedy po 30 kilometrów nawet. Teraz, od 2-3 lat jeżdżę już prawie sam. Co prawda, zawsze znalazł się ktoś kto pojeździł, ale raczej to już tylko ja rometem, a każdy innym sprzętem. Ale, jak gdyby nie patrząc, kilka lat wstecz u mnie pod domem co dzień na wakacjach było tak:
![Powiększ](http://www76.zippyshare.com/scaled/84456672/file.html)
Czyli od 3 do nawet 10 motorowerów.
![Wink Wink](images/smilies/wink.gif)
Od ogarów 205, T-1, 200, Chartów, simsonów, chopperków, GB-ków, skuterów po niekiedy Aprille, NSR, WSK...
![^^ ^^](images/cpun.gif)
Co dzień któryś sprzęt naprawiałem, spawałem lub tuningowałem. Bywało, że i kumple zostawiali mi swój sprzęt, ja robiłem remont do 3 w nocy i później robiłem tym sprzętem świeżo po złożeniu jazdę testową na odcinku 10-20 kilometrów.
![Wink Wink](images/smilies/wink.gif)
I wracałem o 4 lub 5 rano. Gdzie słońce wychodziło z za horyzontu.
![^^ ^^](images/cpun.gif)
I mieliśmy wtedy nawet własną stronę którą zrobiłem z Bloga, oraz naklejki na sprzęty które również ja robiłem:
https://plus.google.com/u/0/photos?pid=5...1516467311
http://bazantsquad.blogspot.com/
A tak wyglądał mój pierwszy Ogar 205
A tak moja 200-tka świeżo prawie że po kupnie. Tylko wydech simson i antena na którą wszyscy mieliśmy bzika.
![Wink Wink](images/smilies/wink.gif)
Oraz mój kask Kivi K14 który przetrwał do dziś, z tym że teraz jest czarny mat pod kolor stroju.