Post: #154

To z tego co czytam kolega ma problem taki jak ja ostatnio. z objawów wychodzi że to samo. Tylko mi to sie zdarzyło jakies 60km od domu (felernego dnia przejechal 110km a pozniej to linka przez 30km, nocleg, telefon do ojca i na przyczepce do domu). Więc kolejno: W drodze powrotnej z kupna (78km) jakies 8 km od domu zacza tracic moc, az wkoncu zgasl. Próba odpalenia i po chwili gasnie jak sie gazu doda (hol i do domu) na zwirowce probowalem odpalic na biegu (jakis 1.5 km) i nic.. na drugi dzien odpalil za pierwszym.. jezdzilem non stop.

(ok500km po zdarzeniu) :
w koncu felerny dzien wyjazdu w ta dluga trase, moto sie grzalo dziwnie-cylek cieply, skrzynia zimna. (sprawdzane w czasie przerwy w jezdzie) pod koniec podrozy znowu powtórka-to samo co podczas kupna.. odpala i gasnie az wkoncu kopka sie zablokowala. podejrzenie padlo na cylek ale wyszlo ze wszystko w porządku. Winny byl wał, uległ rozcentrowaniu (zaniedbanie bylego wlasciciela? )

Więc do sedna SPRAWDŹ WAŁ (łożyska na wale i w korbowodzie, czy sie nie zacina) weź go jakoś pod światło (wtedy najlatwiej chyba) i sprawdz czy nie jest krzywy.

Sprawdzić nie zaszkodzi, a zawsze to masz wiecej pewnosci i czujesz sie pewniej nie muszac organizowac transportu
PS:sory za lekture ale jakaś wena mnie poniosła