Post: #47

(08-09-2013 23:35:51)marcodado napisał(a):  

(08-09-2013 23:28:17)BigSoft napisał(a):  100ml na 5 litrów benzyny to sobie możecie lać, ale jak macie łożysko igiełkowe w korbowodzie, a nie tulejkę ślizgową....

Ty słuchaj, ja leję 2 lata 100 ml na 5 litrów a nawet na 5.5 litra bo leję za 30 zł olej husqvarna z dozownikiem do silnika jawki, do 2 silników 023, do wsk i do yamahy z łożyskiem igiełkowym i jakoś nic mi nie siadło na razie ani nic się nie wyrobiło. No chyba, że mówisz o jakimś badziewnym oleju co się nie nadaje na smarowanie łańcucha...

Lejcie 1:100 najlepiej.
1:25 docieranie, 1:30 po dotarciu.
Romet mo kopcić.

---

(09-09-2013 21:01:35)Matinek napisał(a):  I co 11 tysięcy przejechałeś bez niczego ta?
I to jeszcze na charcie tak?
Takie kity wsadź se w buty.
dziwne z kim się nie spotkam to mówią że jawki mają poziomy cylinder i samym ciężarkiem tłoka się szybciej wyciera cylinder.
A to że producent daje gwarancje na 25 tyś może i tak ale w latach 80- 90 a nie teraz te motorowery nie są nowe a części nawet polskie to jest jedno wielkie badziewie i kaszana.
Mój dziadek jest mechanikiem i nie ma takiego pojazdu na kołach którego by nie naprawił.
Wiele takich motorowerów przez wiele lat naprawiał i ma trochę opinie.
Nie chce się z tobą kłócić częsciowo masz racje mój komar gdy na nim jeździł dziadek i babcia to przez 15 lat się nie rozwalił.(Ale był nowy)
A teraz ma 44 lata wieć nie będzie nowy żeby nie wiem co.
Nie wiem czy się orientujesz ale porównaj cylinder z lat 70 a z 2013 xd

Wyjdź nie kompromituj się.
Jakoś moi dziadkowie, ojciec i ogółem rodzina mieli romety. I każdym bezawaryjnie trzaskali 15000km. Silnik nadawał się do dalszej jazdy ale po prostu woleli zrobić remont generalny.