Mój pierwszy Ogar 200
|
Autor |
Wiadomość |
Quake96
Zielono mi :D
Liczba postów: 2,750
Imię: Piotr
Skąd: Bydgoszcz
Pojazd: Romet Ogar 200
|
RE: Mój pierwszy Ogar 200
Zaniedbuje ostatnio temat, ale w miarę czasu postaram się to nadrobić
Z ogarem w sumie nie dzieje się nic specjalnego. No poza tym, że od jakiegoś już czasu użeram się ze sprzęgłem. A to śruby się piłują, a to długi wodzik pęka w pół Takie tam... Jednym z "winnych" była ta "łapka" sprzęgła, w którą wchodzi śruba regulacyjna, oraz prawdopodobnie łożysko w kapie. Ostatecznie problem rozwiązałem, wymieniając kapę na tę z drugiego silnika. Póki co działa. Wodziki wymienię w tygodniu jakoś, bo to robota na dwie osoby (trzeba zdjąć tarcze itd.). Wtedy wszystko powinno się uspokoić.
No ale, żeby nie było tak "różowo", to musiało się coś stać Zaliczyłem małego szlifa, ale na szczęście mnie i Ogarkowi niewiele się stało. Ja mam tylko wyszlifowaną prawą rękę, a w ogarze wygiął się podnóżek (który i tak jest jeden ), wyszlifował bok rolgazu, lekko wykrzywiła się kierownica względem koła i powgniatała się chromowana oprawka lampy. Kierownica już ustawiona, a oprawka wymieniona na tę z zielonego ogóra. Także większych strat nie ma, bo został tylko wygięty podnóżek który i tak zamierzałem zmienić
- Patrz pan, ale ciśnie tą jawką, no wariat!
- Ale panie, to dopiero drugi bieg się kończy...
"Skończyło się jak Bruce Lee, czy misja w kosmodromach
Nie nagra tego Grundig czy Unitra Diora...."
|
|
11-08-2013 21:41:32 |
|
|
Wiadomości w tym wątku |
RE: Mój pierwszy Ogar 200 - Quake96 - 11-08-2013 21:41:32
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 14 gości
|
|