Cześć.
Szczerze mówiąc nie spodziewałem się, że będę musiał zakładać temat na forum dotyczący tak z pozoru banalnego problemu jak regulacja gaźnika, ale po prostu wymiękam. Nie jeden gaźnik miałem w swojej ręce, ale takie problemy jakie robi mi Amal 16T, to chyba żaden mi nie robił, więc zwracam się do Was o pomoc.
Gaźnik jest oryginalny, nie podróbka (jak to sprawdzić - można znaleźć w sieci). Kupiłem go tutaj:
http://www.stazet.inkontrahent.pl/produk...G-MZA.html
Dysze jakie miał w środku:
- główna - 65,
- biegu jałowego - 39.
Problem:
- wysokie spalanie (nawet do 4,5l/100km!)
- ma problemy na ciepłym silniku z wejściem na obroty, o czym niżej.
Pierwszy problem rozwiązałem tak, że kupiłem dyszę 60. Ustawiłem na środkowy rowek - jest lepiej, spalanie waha się od 3 do 3,5l/100km (i tak za dużo moim zdaniem o około litr w porównaniu do binga 1/14/206). Silnik odzyskał wigor, rozpędza się po prostej do 55-60km/h, z górki maksymalnie 67km/h. Od razu mówię, że środkowy rowek dlatego, że na nim jest najlepiej, jak dam iglicę niżej to ma za mało benzyny i zaczyna się strasznie grzać, jak wyżej to już go zaczyna zalewać trochę.
Drugi problem. Sytuacja jest taka. Jadę sobie po prostej drodze, dojeżdżam do skrzyżowania, wiadomo zatrzymuję się. Teraz muszę robić ciągłą przegazówkę, bo inaczej jak zostawię go na wolnych i dodam potem gazu to robi buuuuu, schodzi z obrotów i jak się uda szybko manetką poszaleć to jeszcze uda się go na te obroty wkręcić i potem ruszam i jadę, a jak się nie uda to po prostu zgaśnie.
Uznałem, że skoro spalanie jest nadal dosyć wysokie i go zamula po zatrzymaniu się i próbie dodania gazu - to możliwe, że jeszcze dysza biegu jałowego jest zbyt duża.
Kupiłem obie dysze tzn główna 60 i biegu jałowego 3: 25, 30, i 35. Dysza główna jak pisałem wyżej spisuje się ok, otworek ma mniejszy od 65 i jest lepiej, ale!
Każda z dysz biegu jałowego ma większy otwor od mojej 39 mimo, że wymiary nabite na nich oznaczają całkiem co innego. Oczywiście spróbowałem założyć każdą z nich i jest tylko gorzej...
Doradźcie coś panowie, bo mnie szlag już trafia z tym gaźnikiem. 140zł poszło w błoto. Pomijam to, że lało z niego (z komory) od nowości, ale z tym się uporałem. Niby jeżdżę nim codziennie, ale te mulenie z wolnych obrotów jest wku..rzające, już bym przeżył to spalanie.
Jakieś pomysły? Króciec mam dorobiony, wymiary niemal identyczne co oryginalny pod 14MC, tylko końcówka, ta stopa stykająca się z gaźnikiem jest zrobiona pod Amala, no i przelot oczywiście 16mm tak jak w gażniku. Jedyna różnica, to kąt - króciec ssący idzie trochę bardziej w górę, pod większym kątem, żeby gaźnik był wyżej i nie opierał się o silnik.
Aha - dysze kupiłem w suprabike.pl
Nie zakładam oryginalnych gaźników bo sprawiają problemy z racji zużycia (jeszcze waham się nad 14mc, bo mam, ale wiem, że jakieś problemy robił, bing 1/14/206 po założeniu nowego, oryginalnego zestawu naprawczego tj. pływak, zaworek, iglica - zaczął lać z komory po około pół roku i nic się nie da z tym zrobić, to samo k60b po roku eksploatacji - leje).