Mój pierwszy Ogar 200
|
Autor |
Wiadomość |
Quake96
Zielono mi :D
Liczba postów: 2,750
Imię: Piotr
Skąd: Bydgoszcz
Pojazd: Romet Ogar 200
|
RE: Mój pierwszy Ogar 200
Ogar dał się dzisiaj we znaki...
Postanowiłem z rana pojechać sobie ogarkiem do pracy (16km za miastem). No i wszystko było pięknie, zrobiłem po drodze postój itd. Nic tylko cieszyć się że tak ładnie jeździ. Ale... 10km za miastem, nagle zaczęły się problemy. Ogarek zaczął szarpać, przerywać a czasem w ostateczności gasnąć. Wrócił stary problem znany z wypadów w dłuższe trasy. W związku z tym do końca drogi ledwo dojechałem, bo ogar wyraźnie nie chciał jechać dalej, ale nie miał wyboru. Potem przed wyjazdem z pracy poustawiałem zapłon itd (chociaż się nie przestawił), ale ogólnie absolutnie nic się nie zmieniło od czasów gdy jeszcze w trasie nie przerywał. Zapłon ustawiony był tak samo, kondensator na swoim miejscu, świeca dobra. Dziwny przypadek... W każdym razie po tych regulacjach, udało mi się cudem dojechać do domu, ale również nie bez przygód z przerywaniem
W domu zajrzałem sobie do iskrownika. Cewka zapłonowa wygląda podejrzanie. Jutro przed wyjazdem do pracy, szybko ją wymienię i liczę na to, że wszystko wróci do normy. Bo już ostatnio cewka dawała się we znaki, gdyż iskra była bardzo słaba, a żeby ogar jechał i nie przerywał, musiałem ustawić tak małą przerwę na platynach, że praktycznie nie dało się ustawić już mniejszej. Więc ewidentnie widać było, że żywot jakiejś części dobiega końca. Oby to cewka zapłonowa, bo mam drugą (zabiorę z czerwonego), a jej wymiana to 5 minut.
PS: Kilka fotek z trasy
- Patrz pan, ale ciśnie tą jawką, no wariat!
- Ale panie, to dopiero drugi bieg się kończy...
"Skończyło się jak Bruce Lee, czy misja w kosmodromach
Nie nagra tego Grundig czy Unitra Diora...."
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 18-07-2013 00:28:41 przez Quake96.)
|
|
18-07-2013 00:21:35 |
|
|
Wiadomości w tym wątku |
RE: Mój pierwszy Ogar 200 - Quake96 - 18-07-2013 00:21:35
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 20 gości
|
|